Jesienny minimalizm

Muśnięta słońcem skóra po lecie wygląda świeżo i zdrowo, a my jesteśmy zrelaksowane i uśmiechnięte. Nic dziwnego zatem, że tak chętnie łapiemy promienie złotego i wakacyjnego słońca. Zastanawiacie się pewnie, co zrobić, aby zatrzymać ten efekt na dłużej? Niektóre z was myślą o solarium, opalaniu natryskowym lub samoopalaczach. Jak dobrze wiemy, pierwsze rozwiazanie jest szkodliwe dla naszej skóry, a kolejne dwa często ryzykowne.
Jak uzyskać efekt letniej opalenizny?
Oczyszczoną skórę twarzy spryskujemy hydrolatem różanym Escopa. Oczywiście możecie użyć zamiennie innej, ulubionej i dopasowanej do waszego typu skóry mgiełki. Następnie do ulubionego kremu (ja postawiłam na nawilżający krem Kiehl’s Ultra Facial Cream) dodajemy kilka kropli rozświetlającego i brązującego serum marki HYLAMIDE, Booster Glow. Doda to skórze wakacyjnego blasku, a wymieszanie takiego produktu z kremem daje pewność, że nie przesadzimy z ilością i nasza „opalenizna” będzie bardzo naturalna. Podczas aplikacji kremu dobrze jest wykonać delikatny masaż twarzy, oklepując ją opuszkami palców, co pobudzi skórę do życia i doda jej jeszcze więcej blasku.

Krem nawilżający Ultra Facial Cream, Kiehl’s, 119 zł
KUP
Serum rozświetlające Glow Radiance Booster, Hylamide, 85 zł
KUPPrzed codzienną, poranną pielęgnacją warto wykonać kilka ćwiczeń mięśni twarzy (polecam Face Yoga Method jako inspirację) lub masaż (o masażerach przeczytacie TU). Dzięki temu nasza skóra będzie w lepszej kondycji (rozluźnienie napięć mięśniowych wpływa pozytywnie na krążenie krwi i przepływ limfy) i będzie wyglądała o wiele zdrowiej.
Jak wykonać naturalny, rozświetlony, jesienny makijaż?
Na nawilżoną skórę nałóż delikatny podkład lub krem BB. Polecam lekkie tinty koloryzujące od Laury Mercier. Szczególnie nowy – rozświetlający Tinted Moisturizer Illuminating. Pod oczy nałoż odrobinę płynnego korektora wygładzająco – rozświetlającego z serii Sephora Collection. Na szczyty kości policzkowych, powieki i strategiczne miejsca twarzy świetny, kremowy rozświetlacz w kremie Kjaer Weis o naturalnym odcieniu, który pasuje do każdego odcienia skóry i daje piękny efekt blasku, bez widocznych drobinek. Uśmiechnij się i wklep palcami w policzki lekki, kremowy róż, również od Kjaer Weis, w kolorze Abundance. Brwi wyczesz szczoteczką – możesz je utrwalić transparentnym żelem lub kultowym mydełkiem Soap Brows (więcej o Soap Brow przeczytasz TU). Na usta nałóż nawilżający balsam od Bobbi Brown – i gotowe!
Minimalistyczne podejście do makijażu jest na tyle uniwersalne, że stanowi idealną bazę do dalszych „szaleństw” – tych większych i tych bardziej subtelnych. Osobiście lubię stawiać w makijażu na jeden mocny akcent. A wy?
Zdjęcia:
Fot. Weronika Kosińska
Modelka: Malwina/ United For Models
Makijaż, fryzury i tekst: Katarzyna Olkowska