Królowa kosmetyków – mascara

Fot. Imaxtree

Jaki jest jeden kosmetyk do makijażu, bez którego nie możesz żyć? Zadając to pytanie wiem, że mogę się spodziewać setek najróżniejszych odpowiedzi. Spośród nich wyłania się zawsze jedna, która rości sobie prawo do miana kosmetyku wszech czasów: tusz do rzęs. Większość z nas może zapomnieć o pomadce, różu, czy rozświetlaczu, ale mascara musi być!

Niektórzy mają już swoją ukochaną, u innych poszukiwania trwają pełną parą. Najlepiej, żeby wydłużała i pogrubiała włoski, jednocześnie ich nie sklejając i nadając im odcień głębokiej czerni. Wymagania są wysokie, jednak wybór jeszcze większy. Jak znaleźć najlepszy tusz do rzęs, jak najlepiej aplikować mascarę i jak zaradzić wszelkim problemom z nią związanym? Nie martwcie się przychodzę z garścią odpowiedzi na nurtujące pytania.

Małe opakowanie o wielkim wnętrzu

Czasem cieszę się, że żyję w obecnych czasach. Ominęły mnie setki lat wątpliwej jakości produktów do podkreślania urody, które wyrządzały więcej szkody niż pożytku. Weźmy pod lupę chociażby mascarę. Na szczęście czasy, kiedy mikstury z sadzy i soku z bzu lub też wazeliny i węgla drzewnego mamy już za sobą. Wystarczy, że wchodzę do drogerii i czuję się jak dziecko w sklepie z cukierkami: można stracić głowę, a dobre tusze do rzęs wcale nie kosztują majątku.

Jak wybrać najlepszą mascarę? Przede wszystkim zwróć uwagę na jej szczoteczkę – to istne pole do popisu dla producentów i, moim osobistym zdaniem, najważniejsza cecha tuszu do rzęs. Z zasady do wyboru mamy dwa rodzaje szczoteczek, a każda z nich ma inne właściwości.

Klasyczna szczoteczka nylonowa – mniejsza lub większa, zazwyczaj o krzaczastym kształcie. Nadaje rzęsom objętości i pogrubia. Jeśli zależy nam na efekcie wow, to warto jej wypróbować. Dobrym przykładem jest L’oreal – Air Volume Mega Black. Z kolei szczoteczki sylikonowebardziej giętkie, a ich wypustki idealnie rozdzielają rzęsy, np. Golden Rose – Miracle Lash Mascara. Bardzo często wygięte są w łuk, co umożliwiaj dodatkowe podkręcenie rzęs. Moja rada? Wypróbuj różnych rodzajów szczoteczek i sprawdź, które z nich najbardziej polubią się z twoimi rzęsami. Jedna mascara drugiej nierówna, więc nawet jeśli nie pokochasz się z którąś z nich od pierwszego użycia, daj jej drugą szansę. Technika również ma znaczenie, ale o tym za chwilę.

Tusz do rzęs nadający objętości Air Volume, L’oreal Paris, 35,90 zł

KUP

Tusz do rzęs pogrubiająco-wydłużający Miracle Lash, Golden Rose, 12,90 zł

KUP

Przepraszam, czy to najlepsza mascara?

Szczoteczka to jedno, ale od formuły zależy ostateczny efekt. Tutaj również jest w czym wybierać.

Najbardziej popularna i klasyczna, łatwo się zmywa, dobrze się trzyma i podkreśla rzęsy. Świetnym wyborem jest Bourjois – Twist Up The Volume Black Balm. Poza kremową formułą, która otula rzęsy głęboką czernią, warto zwrócić uwagę na wyjątkową szczoteczkę, którą można… przekręcać. Większe odstępy pomiędzy wypustkami wydłużają rzęsy. Kiedy jednak przekręcimy końcówkę, szczoteczka skraca się, a jej wypustki nadają włoskom objętości. Świetna mascara do zadań specjalnych.

Maskara 2w1 dla wydłużonych i pogrubionych rzęs Twist Up The Volume, Bourjois, 27,90 zł

KUP

Klasyczny tusz z jednej strony łatwo się zmywa, z drugiej jednak istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie przetrwa ekstremalnej pogody, łez i gorąca. Tutaj z odsieczą przychodzi tusz wodoodporny, np. Max Factor – 2000 Calorie Waterproof. Przeżyje wraz z Tobą wszystkie, nawet te najbardziej ekstremalne momenty dnia, a wieczorem nadal będzie wyglądał jak rano. Jeśli chcesz jeszcze mocniej podkreślić rzęsy, a jednocześnie mieć pewność, że nic się z nimi nie stanie, nałóż najpierw jedną warstwę zwykłego tuszu, a następnie wodoodpornego. To jeden z najlepszych trików. Nie musisz dziękować.

Wodoodporny tusz do rzęs 2000 Calorie, Max Factor, 21,99 zł

KUP

Jeśli jednak szukasz tuszu, który będzie trwały, ale nie masz cierpliwości do zmywania tych wodoodpornych, to jest jeszcze jedna możliwość. Tusz zmywalny wodą, np. Maybelline – Snapscara. Owszem, nie pomyliłam się, usuwa się go tylko i wyłącznie wodą. Sekretem jest jednak jej temperatura. Ważne, żeby była ciepła. Nasączamy nią waciki, przykładamy do oczu, czekamy chwilę i zdejmujemy produkt z rzęs. Pod wpływem temperatury zsuwa się on z włosków i nie brudzi skóry pod oczami. Niezwykle wygodna formuła, która nie rozmazuje się podczas całego dnia i jest całkowicie nie do ruszenia. Jej kryptonitem jest jedynie ciepła woda.

Pogrubiający tusz do rzęs Snapscara, Maybelline, 33,90 zł

KUP

Myślisz, że w dziedzinie mascar już cię nic nie zaskoczy? Chyba ominęły cię mascary z mikrowłóknami. W produkcie, poza zwykłym tuszem, zanurzone są setki niteczek, które podczas aplikacji przyczepiają się do rzęs i ekstremalnie je wydłużają. To taki zabieg mikrotransplantacji dla naszych oczu. Nie jest to produkt bardzo rozpowszechniony, ale coraz bardziej popularny. Moją mascarę Kate – Lash Former Long przywiozła mi przyjaciółka z Japonii. Można ją jednak dostać online z wysyłką z Polski. 

Wydłużająco-podkreślający tusz do rzęs The Lash Former, Kate Kanebo, 113 zł

KUP

Więcej tuszy do rzęs, które polecamy znajdziecie TU.

Jak najlepiej wytuszować rzęsy?

Być może czytając to pytanie, czujesz oburzenie. „Czy próbujesz powiedzieć, że robię to źle?!”. Z używaniem mascary jest trochę jak z oddychaniem: każdemu to wychodzi. Ale czy na pewno? Najlepszych sposobów tuszowania rzęs jest tyle, co ludzi na świecie, ale czy z pewnością wykorzystujesz maksimum potencjału swojej mascary?

Pierwszą rzeczą, która całkowicie zmienia oblicze rzęs, jest zalotka. Moim zdaniem wynalazł ją ktoś, komu należy się nagroda Nobla w dziedzinie urody. Wiem, że nie ma takiej kategorii, ale brzmi to niezwykle kusząco. Podkręcenie rzęs sprawia, że oczy wyglądają na większe, a rzęsy na dłuższe. Czemu pozbawiać się takiej możliwości? Moimi ulubionymi zalotkami są Shu Uemura oraz Golden Rose. Jeśli twoje rzęsy są naturalnie podkręcone, możesz pominąć ten krok.

Zalotka do rzęs Curlers, Shu Uemura, 99 zł

KUP

Zalotka do rzęs, Golden Rose, 13,90 zł

KUP

Następnie przyłóż aplikator mascary do linii rzęs i rozprowadź tusz przesuwając go na boki. W ten sposób zagęścisz włoski u samej nasady i stworzysz wrażenie, że jest ich więcej. Tym samym, zygzakowatym ruchem, przeciągnij mascarę wzdłuż rzęs. Nie bój się nałożyć drugiej warstwy tuszu. Dzięki temu wyciśniesz z niej maksimum możliwości.

Nie zapomnij również o dolnych rzęsach. Większe oczy, to wytuszowane oczy, dlatego też chwytaj mascarą wszystkie, nawet najmniejsze włoski. Jeśli uważasz, że twoje dolne rzęsy są zbyt długie, ściągnij palcami tusz z samych ich końcówek. Jak natomiast zaradzić rozmazywaniu się produktu na dolnej powiece? Najprostszym rozwiązaniem jest użycie wodoodpornej mascary.

Na sam koniec wyczesz rzęsy, jeśli przez przypadek się posklejały. Z pomocą przyjdzie im czysty aplikator lub specjalny grzebyk np. marki Inglot. Jego główka zrobiona z metalowych pręcików pozwoli precyzyjnie rozczesać nawet najbardziej ekstremalne „pajęcze nogi”.

Grzebyk do rzęs, Inglot, 21 zł

KUP

Ratunku, moja mascara wymknęła się spod kontroli!

Niby taki prosty proces, a jednak pełen niespodziewanych zwrotów akcji. Tu coś się ukruszy, tam rozmaże, a w najgorszym wypadku czeka nas wielki finał przypieczętowany siarczystym kichnięciem, który niszczy cały makijaż (przerabiałam to nie raz). Nie martw się, na wszystko jest sposób!

Twój tusz do rzęs się rozmazuje? Najpewniej to wina sebum znajdującego się na powierzchni powieki. Zanim więc wytuszujesz rzęsy, nałóż na oczy odrobinę transparentnego pudru chociaż w tym miejscu, gdzie włoski stykają się ze skórą. Zobaczysz, że wszystko dłużej utrzyma się w ryzach.

Osypująca się mascara? Być może ta formuła nie jest po prostu dla ciebie, a pH twojej skóry ma wobec niej zupełnie inne plany. Sięgnij po inną markę tuszu do rzęs. Tym bardziej, że jest ich całe mnóstwo, więc w końcu znajdziesz coś dla siebie.

Jeśli po nałożeniu mascary twoje oczy wyglądają jak obraz impresjonistyczny, a tusz tworzy na skórze kropki i plamki, zupełnie się nie przejmuj. Zostaw je do wyschnięcia i zajmij się resztą makijażu. Wróć do nich i zdejmij delikatnie przy pomocy patyczka kosmetycznego. Nie naruszysz makijażu, wyczyścisz, co trzeba i zrobisz to w najprostszy, możliwy sposób. Tusz wodoodporny niestety nie przestrzega tych zasad, dlatego zetrzyj go jak najszybciej.

Co jeśli jednak takie problemy są u ciebie na porządku dziennym i wywołują niekontrolowaną falę frustracji? Najlepszym przyjacielem okaże się Tweezerman – Mascara Gurad. Przykładając go do powieki nie tylko idealnie wytuszujesz rzęsy, ale i zabezpieczysz makijaż przed niechcianymi zabrudzeniami. Nic prostszego! Sprawdza się na górnej i dolnej powiece. Mała rzecz, a cieszy.

Aplikator No Mess Mascara Guard, Tweezerman, 11,99 $

KUP

W demakijażu siła

Jak najlepiej zmywać tusz do rzęs? Delikatnie i dokładnie. Nie tylko po to, aby rano nie budzić się z pandą pod oczami, ale i z szacunku dla zdrowia swoich oczu.

Dla zwykłych mascar zazwyczaj sprawdza się płyn micelarny Bioderma – Sensibio. Najważniejsza jest tu cierpliwość. Zamiast trzeć oczy, najlepiej przyłożyć do oczu nasączony płynem płatek i chwilę poczekać. W ten sposób produkt będzie miał czas na to, aby rozpuścić makijaż. Na bardziej oporne tusze do rzęs dobrze sprawdzą się płyny dwufazowe, z odrobiną olejków, np. Ziaja – de-makijaż. Rozprawi się z tuszem równie silnie, co delikatnie.

Płyn micelarny do demakijażu Sensibio H2O, Bioderma, 53,95 zł

KUP

Dwufazowy płyn de-makijaż, Ziaja, 7,29 zł

KUP

Dla tych, którzy chcą być bardziej eko, świetnym wyborem są wielorazowe waciki, np. od Annabelle Minerals. Wystarczy je namoczyć w wodzie, delikatnie usunąć makijaż, wyprać, wysuszyć i są gotowe do kolejnego demakijażu. Ultra miękkie i super skuteczne. Używanie ich to czysta przyjemność z odrobiną magii.

Waciki wielorazowe do demakijażu, Annabelle Minerals, 24,90 zł

KUP

Mascara to moja wielka przyjaciółka, którą darzę bezgraniczną miłością. Wystarczy drobina cierpliwości, zrozumienia i zastosowania odpowiednich technik, aby i ona odwzajemniła to uczucie. Wszystko ku chwale najpiękniejszych rzęs po tej stronie Wisły.

Najczęściej czytane

Polecane artykuły