Przepis na makijaż dzienny
Możliwości istnieje całe mnóstwo: dziwnym trafem budzik odmówił posłuszeństwa, celebrowanie porannej kawy potrwało nieco dłużej niż planowałaś lub, nie oszukujmy się, po prostu wszystkie chęci opuściły cię, gdy tylko otworzyłaś rano oczy. Jednym słowem: czasu jest mało, a Ty chcesz poczuć się piękniej. Makijaż dzienny wcale nie oznacza długiego stania przed lustrem. Wręcz przeciwnie! Mam dla Ciebie przepis na idealny look, który jest prosty, szybki i uniwersalnie twarzowy. Gotowa na makijaż dzienny krok po kroku?
Pielęgnacja na skróty
Przed nami cały dzień wyzwań. W tym szaleństwie nie zapomnijmy o odrobinie miłości do własnej skóry. Punkt pierwszy naszego menu to wyśmienite serum. BasicLab – Esteticus, Nawilżenie i wypełnienie robi dokładnie to, co obiecuje: zatrzymuje wodę w naskórku i uelastycznia skórę. Wklep je delikatnie, a następnie nałóż krem Missha – Super Aqua Cell Renew. Czemu zawdzięcza swoją wyjątkowość? Szybko się wchłania, jest delikatny dla skóry i zawiera zbawienną mucynę ślimaka. Twoja twarz będzie zachwycona!
Nieskazitelna cera na co dzień
Nasz delikatny makijaż dzienny jest bardziej wybredny, niż można byłoby się spodziewać. Nie wystarczy nałożyć pierwszego lepszego podkładu i uznać sprawę za załatwioną. Dobrze, gdyby jeszcze pielęgnował skórę w ciągu dnia, wyglądał naturalnie, oferował krycie i wyglądał tak samo pięknie rano jak i po powrocie do domu wieczorem. Ładny zapach dostaniemy w gratisie, jeśli wybierzemy podkład Paese – Nanorevit Natural Finish Longwear Everyday Foundation. Nałóż go gąbką lub palcami i pokochaj swoją cerę w nowej, ulepszonej odsłonie. Lecimy dalej?
Photoshop w płynie
Jak się ładnie pomalować? Na pewno nie rezygnując z odrobiny magii w postaci korektora. Jest taki produkt, w którym łatwo się zakochać. To Nars – Radiant Creamy Concealer. Idealnie sprawdzi się pod oko, na skrzydełka nosa i wszystkie te miejsca, które proszą o odrobinę atencji. Wklepujemy palcami, zachwycamy się przez chwilę i przechodzimy do kolejnego kroku.
Raz, dwa, trzy: brwi masz Ty!
Bez względu na to, czy wykonujemy makijaż na co dzień, czy też na specjalne okazje, brwi traktuję zawsze tak samo. Aby wydobyć całe ich piękno potrzebują dwóch kroków: wyczesania i wypełniania. Brzmi prosto i tak to właśnie zrobimy! Potrzebujesz długotrwałej kredki do brwi? Golden Rose – Longstay Precise Browliner stanie się twoją najlepszą przyjaciółką. Nie musisz dziękować. Najpierw wyczesujemy je ku górze, patrzymy na brwi obiektywnym okiem i wypełniamy je kredką tam, gdzie brakuje włosków. Właśnie jesteśmy w połowie drogi.
Wielofunkcyjna pomadka
Jestem miłośniczką minimalizmu. Gdyby organizowano w nim zawody, jest duża szansa, że stanęłabym na podium. Dlatego z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że bez pomadki nasz codzienny makijaż nie będzie kompletny, bo użyjemy ją w myśl nurtu multitaskingu. Wybierz taką, która podkreśli naturalny kolor Twoich ust. Na pewno znajdziesz coś dla siebie wśród Maybelline – Color Sensational The Creams . Pomadkę nakładamy na palec, a następnie wklepujemy ją w usta i policzki zamiast różu. Dwie pieczenie na jednym ogniu, szybko i pięknie.
Rozświetlanie wersja au naturel
Nic nie jest bardziej twarzowe niż świeży makijaż. Czym najlepiej dodać skórze blasku? Kremem Weleda – Skin Food. Poza tym, że karmi skórę odżywczymi składnikami, daje jej naturalny efekt glow. Wyciśnij odrobinę produktu z tubki, rozetrzyj w dłoniach i delikatnie dotknij nimi boków twarzy. Dodatkową ilość możesz wklepać w kości policzkowe.
Więcej o kremie Weleda Skin Food przeczytacie TU.
Oczy muśnięte kolorem
Nie martw się, nie będę namawiać Cię do wyciągania całego arsenału cieni do powiek i półgodzinnego blendowania. Zamiast tego, proponuję rozwiązanie, które na pewno przyjmiesz z aprobatą. W końcu czy istnieje coś lepszego niż dzienny makijaż oka, który jest szybki i prosty? Powitaj cień do powiek w kremie Maybelline – Color Tattoo. Super trwałość w połączeniu z super pigmentacją sprawi, że makijaż oka nigdy nie był tak bezproblemowy. Nakładamy palcem, rozcieramy i gotowe!
Najlepsza przyjaciółka: mascara
Bez rzęs się nie obędzie! To chyba jeden z tych kosmetyków, które dodają twarzy wyrazistości i sprawiają, że zaczynamy dzień z lepszym humorem. Możliwe też, że właśnie zwierzyłam się z tego, jak wyglądają moje poranki. Nie mniej jednak stawiam na mascarę w wersji all inclusive, czyli Bourjois – Twist Extreme Fiber. Wydłużanie i pogrubianie nie jest dla niej wyzwaniem. To Ty decydujesz, jaki efekt chcesz osiągnąć, przekręcając jej końcówkę. Magia!
Świeży, prosty i naturalny makijaż dzienny gotowy. Z takim lookiem każdy dzień od razu zapowiada się dużo lepiej.