Produkt, który upiększa i dba o skórę – recenzja podkładu Annabelle Minerals

Od ponad tygodnia oficjalnie trwa lato! No właśnie, lato jest to okres, w którym szczególnie stawiamy na lekkość, przewiewność, delikatność, nie tylko w garderobie ale i w kosmetyczce. 

Nie wiem jak wy, ale ja w tym cieplejszym sezonie stawiam na makijaż pod tytułem – im mniej tym lepiej. Nie lubię nakładać ciężkich zastygających podkładów i utrwalać ich mocnymi pudrami. Zdecydowanie wolę dać mojej skórze oddychać i wiem, że jest mi za to wdzięczna. Myślę, że wiele z Was ma podobnie, dlatego też przychodzę do Was z moim ulubionym produktem na lato (i nie tylko), jakim jest mineralny podkład rozświetlający Annabelle Minerals.

Kto nie ryzykuje nie pije szampana

Przyznaję się, że sama długo się wzbraniałam przed użyciem sypkiego podkładu (jakże niepotrzebnie). Nie chciało mi się wierzyć, że może on wyglądać dobrze, nie podkreślać suchych skórek czy załamań. Bałam się też, że po kilku godzinach nie będzie po nim śladu na mojej mieszanej skórze. Widziałam jednak, że wielu moim koleżankom się sprawdza, a dodatkowo od dłuższego czasu moja skóra nie była w najlepszej kondycji, więc postanowiłam dać mu szansę. 

Jeśli macie podobne obawy, odrzućcie je gdzieś na bok. Jest to podkład, który absolutnie nie podkreśla struktury skóry, a trwałość, jak na tak delikatny, przyjazny dla skóry produkt, jest również bez zarzutu! 

Porozmawiajmy o korzyściach

Lekkość, jaką daje ten podkład to oczywiście nie wszystko. Musicie wiedzieć, że minerały niosą za sobą szereg korzyści: są świetne dla osób z cerą wrażliwą, a nawet trądzikową, nie zapychają porów i działają przeciwzapalnie, dzięki czemu dbają o lepszą kondycję naszej skóry z każdym kolejnym dniem stosowania. Tak jak wspomniałam, sama od dłuższego czasu mam problemy skórne i od kiedy zamieniłam klasyczny podkład na mineralny, moja skóra każdym możliwym sygnałem mówi mi – „Dziękuję”. 

Muszę też wspomnieć o tym, jak piękny robi efekt na twarzy! Przez swoje lekkie krycie wyrównuje koloryt w najbardziej naturalny sposób, jaki możecie sobie wyobrazić, a do tego przepięknie, optycznie wygładza skórę i pozostawia zdrowe, świetliste wykończenie. No i co najważniejsze – jest totalnie niewyczuwalny! 

Używam wersji rozświetlającej, bo pomimo wyświecającej się skóry, nie przepadam za matowym wykończeniem, ale jeśli Wy takie wolicie to możecie śmiało sięgnąć po wersje matującą lub kryjącą, jeśli zależy Wam na większym ujednoliceniu kolorytu.

Zakładam, że część z Was zadaje sobie teraz pytanie „no dobrze, a co jeśli chce użyć kremowego, bronzera czy korektora?” – żaden problem, pomimo tego, że podkład ten jest w formie pudru, przepięknie łączy się z kremowymi produktami. Ja bardzo często aplikuję na niego róż w kremie czy korektor i nie mam żadnego problemu z rozprowadzaniem tego typu produktów.

Aplikacja w mgnieniu oka

Z racji tego, że mamy do czynienia z produktem sypkim, polecam Wam aplikować go ściętym syntetycznym pędzlem. Wypróbowałam już różne kształty, ale do tej pory najlepiej sprawdził mi się dedykowany do tego podkładu, pędzel Annabelle Minerals. 

Aplikacja jest dziecinnie prosta, ale zanim do niej przejdę, kilka słów o przygotowaniu skóry. Nie ma lepszej bazy pod makijaż niż pielęgnacja! Jeśli zaaplikujecie produkt na dobrze nawilżoną skórę możecie być pewni, że osiągnięcie nieskazitelny i zdecydowanie bardziej trwały efekt. Pamiętajcie, żeby po nałożeniu kremu, odczekać chwilę, aby miał szansę się wchłonąć, dzięki temu unikniecie plam.

Po takim przygotowaniu możemy przejść do aplikacji. Zwróćcie uwagę na to, aby produkt był równomiernie rozłożony na pędzlu, następnie kolistymi ruchami rozprowadźcie go na twarzy. Ewentualne niedoskonałości, można śmiało przykryć dokładając punktowo, precyzyjnym pędzelkiem. I gotowe. Co najważniejsze – nie musicie używać już pudru!

Jak dla mnie jest to strzał w dziesiątkę, zdecydowanie bezkonkurencyjny produkt szczególnie w okresie letnim!

Podkład mineralny rozświetlający, Annabelle Minerals, 44,90 zł

KUP

Najczęściej czytane

Polecane artykuły