Przepis na skórę, jak u porcelanowej lalki
Makijaże zaprojektowane przez Pat McGrath na paryski pokaz Maison Margiela Spring/Summer 2024 Couture zatrzymały bicie serc tysięcy miłośników mody na całym świecie. Jeśli żyjecie pod przysłowiowym kamieniem i jeszcze nie mieliście okazji zobaczyć tych looków, z nami szybko nadrobicie całą historię najnowszego viralu ze lśniącą, porcelanową skórą w roli głównej.
O pokazie Maison Margiela
Pokaz Maison Margiela odbył się 25 stycznia, tuż po zmroku, w oświetlonym ulicznymi lampami, zalanym deszczem tunelu pod Mostem Aleksandra III w Paryżu. Kolekcja zaprojektowana przez Johna Galliano była inspirowana między innymi pracami węgierskiego fotografa Brassaï, które w latach 20. i 30. obrazowały tętniące, nocne życie paryskich klubów i ulic.
W kolekcji znalazły się ekstremalnie ściągnięte gorsety, prześwitujące, koronkowe sukienki z drapowaniami, obszerne, wełniane garnitury i wyjątkowe akcesoria przypominające elementy porcelanowych lalek. Modelki i modele zaprezentowali kolekcję z pomocą wyjątkowej choreografii ułożonej przez reżysera ruchu polskiego pochodzenia, Pat’a Bogusławskiego. Pokaz zamknęła Gwendoline Christie, aktorka znana między innymi z roli Brienne z Tarthu w serialu HBO Gra o tron.
Madame Pat McGrath
Za makijaż podczas pokazu Maison Margiela od wielu lat odpowiada Pat McGrath. To brytyjska makijażystka, nazywana jedną z najbardziej wpływowych artystek na świecie. W 2021 roku, jako pierwsza makijażystka w historii, została odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego za zasługi dla branży mody i urody. Od lat Pat McGrath kreuje legendarne wizerunki modelek na potrzeby pokazów mody w Mediolanie, Paryżu, Londynie i Nowym Jorku, dla marek i projektantów takich jak Prada, Miu Miu, Dior, Burberry i Louis Vuitton.
Porcelanowa skóra
Modelki, które przeszły wybiegiem dla Maison Margiela, przypominały idealne porcelanowe lalki z kolorowymi cieniami do powiek, zaróżowionymi policzkami, podkreślonymi ołówkiem, cienkimi brwiami i ustami z zaznaczonym łukiem kupidyna. Jednak to wykończenie makijażu twarzy wzbudziło największe emocje i przyspieszyło bicie serca makijażystów na całym świecie. Skóra modelek wydawała się idealnie gładka, wręcz nieziemsko lśniąca. Efekt był oszałamiający!
All will be revealed soon…
Wkrótce po pokazie w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania modelek, które makijaż ściągały z twarzy warstwami, jak drugą skórę. Internet zawrzał, zaczęły pojawiać się pierwsze teorie, jak zespół Pat McGrath osiągnął ten efekt. Plotki o użyciu produktu Liquid Glass od marki Kryolan sprawiły, że kosmetyk wyprzedał się w błyskawicznym tempie. Nawet po tym, jak Pat McGrath oficjalnie zaprzeczyła tej produktowej teorii i zapowiedziała, że wszystko wkrótce się wyjaśni.
Wskazówek szukano wszędzie, a hałas wokół Pat McGrath nie cichł, a wręcz stawał się intensywniejszy z każdym kolejnym dniem. Napięcie rosło wraz z każdym kolejnym postem na Instagramie, w którym Pat McGrath pozostawiała wszystkich bez odpowiedzi. Wkrótce swoim pomysłem na odtworzenie makijażu a la Margiela podzieliła się Erin Parsons, makijażystka znana ze swojej szerokiej wiedzy produktowej. Na swoim profilu na TikToku zamieściła film, w którym odtworzyła bardzo podobny efekt porcelanowej skóry, dzięki ogórkowej maseczce peel off rozcieńczonej wodą i naniesionej aerografem w kilku warstwach. Dopiero po kilku dniach okazało się, że ta teoria była najbliższa prawdy…
Skóra ze szkła
Pat McGrath trzymała wszystkich w niepewności i w stanie narastającej ekscytacji aż do piątku 2 lutego, kiedy podczas transmisji live na swoim profilu na Instagramie rozwiała wszelkie wątpliwości i podzieliła się tajnikami makijażu z pokazu Margiela.
Lśniącą warstwę na skórze stworzono przy użyciu autorskiej mieszanki kilku produktów. Mikstura składała się z wody destylowanej, odrobiny produktu Clear Gloss od marki Skin Illustrator oraz maseczek peel off marek Freeman Beauty, Dr Daggett, Proot i Que Bella.
Przed naniesieniem mieszanki na twarze modelek, strategiczne miejsca, takie jak skrzydełka nosa, kąciki ust, skórę między brwiami, zabezpieczono naniesionym patyczkiem kosmetycznym klejem charakteryzatorskim na bazie wody (nie podano nazwy konkretnego produktu). Dzięki temu do minimum zmniejszono ryzyko odrywania się lśniącej warstwy przed rozpoczęciem pokazu. Mieszankę maseczek naniesiono na wcześniej pomalowaną skórę modelek za pomocą aerografu, w cienkich warstwach (około 7-9 warstw), które suszone ciepłym powietrzem. Dzięki wielu próbom przed dniem pokazu cały proces nanoszenia charakteryzacji przed wyjściem na wybieg udało się skrócić do około 45 minut.
PatMcGrath zapowiedziała podczas transmisji na żywo, że jej własna marka kosmetyczna Pat McGrath Labs w najbliższych miesiącach zaprezentuje własny, autorski produkt pozwalający uzyskać podobne, szkliste wykończenie skóry.
A co pod spodem?
Wielu z Was na pewno chciałoby się dowiedzieć, jakich produktów użyto także do stworzenia makijażu pod porcelanową, lśniącą warstwą. Spieszymy z pomocą! Skóra każdej z modelek została przygotowana do makijażu esencją Divine Skin Rose 001. Następnie koloryt skóry wyrównano podkładem Skin Fetish Sublime Perfection i korektorem z tej samej serii. W przypadku niektórych modelek dodatkowo rozjaśniono skórę z pomocą białej farby teatralnej. Przestrzeń pod oczami delikatnie przypudrowano tajemniczym, jasnoróżowym pudrem, który ma pojawić się w ofercie marki Pat McGrath w najbliższych miesiącach. Resztę twarzy pozostawiono nieprzypudrowaną. Na policzki dodano róż Divine Blush Legendary Glow. Wielowymiarowy makijaż oczu uzyskano z pomocą cieni z palet Mothership I i Mothership VI, a cienkie brwi wyrysowano kredką PermaGel Ultra.