Blizny potrądzikowe pod lupą

Zwalczenie trądziku to karkołomne zadanie. Co jednak zrobić, aby zminimalizować jego przykre konsekwencje? Na temat przeciwdziałania i radzenia sobie z bliznami potrądzikowymi wypowiada się kosmetolog Marta Tyszka z Make My Dream dental & beauty.
Mój świat dzieli się na dwie kategorie osób: tą, która musiała przejść przez piekło zwane trądzikiem (witam w mojej grupie) oraz superludzi, którzy w jakiś magiczny sposób ominęli ten etap swojego życia (szczerze zazdroszczę). Jeśli należycie do mojego klubu, przybijam wam mentalną piątkę.
Wszystko zaczyna się całkiem niewinnie, ale potrafi przewrócić życie do góry nogami. Trądzik nawet okiełznany, może zostawić po sobie ślad na długie lata. Jednym z najbardziej problematycznych efektów ubocznych są blizny. Kto je posiada, dobrze wie, jak trudno jest się ich pozbyć. O instrukcję radzenia sobie z bliznami potrądzikowymi poprosiłam kosmetolog – Martę Tyszkę z Make My Dream dental & beauty. Niestraszne jej „trudne przypadki”, więc potrafi wyciągnąć i z takiej opresji. O tym, jak zapobiegać i w jaki sposób pozbyć się blizn potrądzikowych, zarówno w domowym zaciszu jak i gabinecie profesjonalisty, dowiecie się już za chwilę.
Pierwsza zasada: przeciwdziałanie
Nie od dziś wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Niestety łatwo powiedzieć, trudniej zrobić! Szczególnie wtedy, gdy przez trądzik nasza twarz staje się polem bitwy, a my wytaczamy ciężkie działa, aby jak najszybciej zwalczyć jego przykre konsekwencje. Skupiając się na tu i teraz, zapominamy często o długoterminowych problemach, jakie mogą powstać przez niewłaściwe radzenie sobie z problemem.
Co w takim razie należy zrobić, aby nie dopuścić do powstawania blizn? Marta Tyszka podkreśla, że niestety w tym temacie walka pozostaje nierówna:
„Jest to bardzo indywidualna kwestia, zależna od rodzaju naszej skóry, a także od jej kondycji. Szczególnie podatna na powstawanie blizn potrądzikowych jest skóra przesuszona, z rumieniem, cienka i odwodniona”.
Okazuje się, że punktowe przeciwdziałanie efektom ubocznym trądziku to jedno, ale na problem należy spojrzeć szerzej. Pielęgnacja nakierowana na globalną poprawę kondycji naszej skóry z pewnością odpłaci się ograniczeniem powstawania blizn.
Wróćmy jednak do podstaw. Pierwsza zasada obsługi skóry: nie wyciskamy zmian trądzikowych i nie zdrapujemy strupków. Przysięgam, wiem, co czujecie, ale chwila wątpliwej satysfakcji może niewielką zmianę przemienić w prawdziwy gniew bogów, a od tego do powstania większych problemów dzieli nas już jeden krok. Najlepiej pozostawić sprawy preparatom punktowym, które rozprawią się z niechcianymi intruzami. Wszystko jednak z umiarem. Okazuje się, że zbytnia nadgorliwość jest równie szkodliwa co siedzenie z założonymi rękami.
„Nie należy używać wyłącznie złuszczających produktów w pielęgnacji, ani zbyt wiele tych o charakterze kwasowym. Do tego zbyt częste stosowanie substancji aktywnych (takich jak retinol czy kwasy) lub też w zbyt dużych ilościach, może prowadzić do powstawania blizn”.
Zamiast obsesyjnie wysuszać skórę, pamiętajmy o odpowiednim nawilżaniu i stosowaniu składników regenerujących. Z pomocą przyjdą nam kosmetyki z wąkrotką azjatycką. Świetnie w tej roli sprawdzi się nawilżający tonik COSRX – Pure Fit Cica Pad w formie płatków. Każdy z nich nasączony został ekstraktem z wąkrotki azjatyckiej, kwasem hialuronowym i pantenolem. Wystarczy przetrzeć twarz, aby schłodzić skórę i podarować jej uczucie ukojenia.

Wielofunkcyjny Tonik w Postaci Płatków z Kompleksem CICA, Cosrx, 104 zł
KUPRatunek dla blizn potrądzikowych potrzebny od zaraz
Nie ma co rozpaczać, stało się. Na cerze pojawiły się blizny i teraz od nas zależy, jak potoczy się ich dalszy los. Marta Tyszka podpowiada, że kluczową rolę odgrywa tu ochrona przeciwsłoneczna. Zaniedbanie jej może prowadzić do pogłębienia się problemu, a także stwarza nowy – przebarwienia.
„Fotoprotekcję, czyli kremy z SPF50, należy używać przez cały rok. Jeśli stosujemy ją rzetelnie, ekspozycja na słońce nie jest zabroniona”.
Ogromnie ważnym elementem fotoochrony staje się nie tylko regularna reaplikacja filtrów (co około 80-90 minut), ale i odpowiednia ilość produktu nałożona na skórę. Przyjmuje się, że optymalnie na twarz najlepiej nakładać krem SPF w ilości odpowiadającej długości palca wskazującego i środkowego.
Zbudujcie nawyk stosowania filtrów przeciwsłonecznych przez cały rok przy okazji porannej pielęgnacji.
„Krem z filtrem należy nakładać codziennie, również w dni pochmurne i deszczowe. Za niektóre rodzaje przebarwień potrądzikowych odpowiedzialne są promienie UVA, a te towarzyszą nam przez cały rok”.
Marta przypomniała mi także o tym, że wnętrza budynków nie są wcale miejscem, gdzie nasza cera może czuć się bezpiecznie. Jeśli spędzamy czas w pomieszczeniach zamkniętych ze szczególnie dużą ilością lamp halogenowych, a do tego nie rozstajemy się przez większość doby z ekranami laptopów i smartfonów, filtr na twarz należy się naszej cerze zawsze i wszędzie przez 365 dni w roku i jeden dzień dłużej. Wszystkiemu winna jest ekspozycja na światło niebieskie, emitowane przez wyświetlacze urządzeń elektronicznych. Wypróbujcie krem Dottore – City Sun, który otuli waszą skórę wielowymiarową ochroną przed słońcem, elektroniką, wolnymi rodnikami i czynnikami środowiskowymi.

Przeciwsłoneczny krem ochronny do twarzy SPF 50+, Dottore, 169 zł
KUPPoza promieniowaniem, jeszcze jedna kwestia ma kolosalny wpływ na naszą cerę w trakcie i po trądziku. Warto regularnie przeprowadzać badania hormonalne, aby mieć świadomość tego, co dzieje się w naszym organizmie. Dzięki temu będziemy w stanie zadbać o zdrowie naszego ciała, ale i zapobiec hiperpigmentacji. Poza tym, nie oszukujmy się, właściwa gospodarka hormonalna i zdrowa cera to dwie strony tej samej monety – żadna z nich nie może istnieć bez tej drugiej.
Cała nadzieja w składzie
Blizny potrądzikowe potrzebują odpowiedniej pielęgnacji oraz dużej dawki cierpliwości, aby doprowadzić ich historię do happy endu. Bohaterami tej opowieści stają się starannie wyselekcjonowane składniki kosmetyków, które pomogą nam się z nimi rozprawić. Najlepiej wdrożyć je jak najszybciej, kiedy blizny są jeszcze świeże, aby zagwarantować sobie największą szansę powodzenia.
Marta Tyszka wskazuje, że najlepiej sprawdzą się tu składniki złuszczające, odbudowujące i rozjaśniające. Warto wdrażać je stopniowo i obserwować reakcję skóry. W ten sposób będziemy mieć cały proces pod ścisłą kontrolą.
Tytuł gwiazdy imprezy w stylu „znikajcie blizny potrądzikowe” niewątpliwie należy się witaminie C. Posiada zdolności rozjaśniające, zwalcza wolne rodniki i przywraca skórze świetlistość. Sięgnijcie po serum z jej dodatkiem, aby zobaczyć, jak świetnie sobie radzi z tym problemem. Co powiecie na A.Florence Skincare – Super Serum Anti-Pollution Fluid? Zawiera dwa rodzaje witaminy C, niezwykle stabilnej i nie powodującej fotouczuleń. Dodatkowo ochroni przed promieniowaniem, zatroszczy się o wyrównanie kolorytu, a to wszystko w towarzystwie kwasu hialuronowego i ceramidów. Idealny kompan codziennej pielęgnacji.

Serum Antysmogowe z Witaminą C, A. Florence Skincare, 203 zł
KUPSkoro o ceramidach mowa, ich rola w odbudowie skóry jest niezwykle istotna, a wdrożenie ich do rytuału pielęgnacyjnego pozwoli na osiągnięcie piękniejszej cery również przy bliznach potrądzikowych. Podobne działanie będą miały także peptydy. Obie substancje odbudowują skórę i niczym cegiełki uzupełniają jej braki komórkowe, stymulując regenerację. Dlatego też waszym nowym, najlepszym przyjacielem stanie się Serum z czynnikami wzrostu, kompleksem peptydów i witaminą C. Make My Dream. Jego skład został tak skomponowany, aby przenikać skórę i działać w jej głębokich warstwach.

Stymulujące serum z witaminą C, kompleksem peptydów, MMD Cosmetics, 229 zł
KUPPrzejdźmy do składników, które skóra potrądzikowa pokocha najbardziej. Mowa tutaj o kwasach, które potrafią zdziałać cuda. W tej kategorii przebierajcie i wybierajcie wedle uznania. Jako pierwszy – kwas kojowy. Pozyskiwany z grzybów i sfermentowanych składników, ma niezwykłą zdolność znajdywania przebarwień i rozprawiania się z nimi dokładnie tam, gdzie tego potrzeba. Idealnie w tej roli sprawdzi się Bielenda Professional – X-Foliate Dark Spot. W połączeniu z kwasem mlekowym, kwas kojowy zadba o wyrównanie przebarwień, a niacynamid zmniejszy produkcję sebum i zmniejszy stany zapalne. Trio idealne!

Tonik Kwasowy do Skóry z Przebarwieniami, Bielenda Professional, 61,90 zł
KUPNa noc z kolei, poza miękką poduszką, przyda się serum z kwasem traneksamowym. Jeśli jeszcze o nim nie słyszeliście, powinniście szybko nadrobić zaległości. Jego supermoc? Hamowanie odkładania się melaniny, a tym samym zapobieganie powstawaniu przebarwień. Znajdziecie go w The Inkey List – Kuracja na przebarwienia z kwasem traneksanowym na noc. Wraz z wyciągiem z jagód acai i witaminą C, nie jest mu straszna żadna blizna potrądzikowa.

Kuracja Na Przebarwienia Z Kwasem Traneksanowym Na Noc, The INKEY List, 72 zł
KUPW dziale kwasów nie mogło zabraknąć także kwasu azelainowego, równie łagodnego, co bezwzględnego dla całego szeregu problemów skórnych. Jego najczystszą postać znajdziecie w Lekkiej emulsji z kwasem azelainowym 10% od The Ordinary. Zwalczy wolne rodniki, rozprawi się z potrądzikowymi przebarwieniami i sprawi, że skóra stanie się zdecydowanie bardziej ujednolicona.

Lekka Emulsja z Kwasem Azelainowym, The Ordinary, 56 zł
KUPNa jakie jeszcze składniki warto zwrócić uwagę? Marta Tyszka wymienia dodatkowo: azeloglicynę, arbutynę i niesamowicie skuteczne retinol, retinal i kwas retinowy. O tych ostatnich mogliście przeczytać już w jednym z naszych artykułów.
Poza pielęgnacją domową, istnieje cały szereg zabiegów, które mogą w zdecydowany sposób poprawić wygląd blizn potrądzikowych. „Niektóre źródła potwierdzają skuteczność kwasu laktobionowego z technikami mikronakłuć”. Tutaj otwiera się zupełnie nowy rozdział dla skóry.
Coś starego, coś nowego
Przy bliznach szczególne istotną rolę odgrywa czas. Im szybciej rozpoczniemy walkę z problemem, tym łatwiej będzie nam go zlikwidować. Pielęgnacja z pewnością potrafi poprawić kondycję skóry, ale czy jest w stanie rozprawić się ze starymi bliznami potrądzikowymi? Co natomiast z tymi głębokimi i dość poważnymi?
„Pielęgnacja w każdym przypadku problemów skórnych jest ważna i pomocna. Zawsze powinna być dobrana odpowiednio do problemu skórnego, ale w przypadku starych blizn sprawdzą się już głównie zabiegi HI_TECH”.
Marta nie pozostawia złudzeń – im trudniejszy problem, tym bardziej zdecydowane kroki powinniśmy podjąć. Z zabiegów, które z pewnością sprawdzą się na blizny potrądzikowe, warto rozważyć: laser frakcyjny, radiofrekwencję mikroigłową oraz dermapen. Ich głębokie działanie pozwala na uzyskanie szybciej widocznych efektów przy jednoczesnym bezpieczeństwie ze strony wykwalifikowanego kosmetologa.
Jeśli jednak sen z powiek spędzają wam głębokie blizny, które doprowadzają was do białej gorączki, uwierzcie – na to również jest metoda! Marta wie, jak podejść do tematu dla najlepszych efektów. W końcu dla niej nie ma rzeczy niemożliwych:
„Co prawda nie jest to najnowsza metoda, ale medycyna estetyczna dobrze uzupełnia się z wyżej wymienionymi metodami aparaturowymi. Wykonuje się ją w przypadku bardzo głębokich blizn zanikowych, ciężkich do usunięcia”.
Można wypełnić je kwasem hialuronowym, który wyrównuje strukturę skóry. Dzięki temu blizna staje się płytsza i mniej widoczna.
„Natomiast ciężkie bliznowce, twarde blizny przerostowe, doskonale reagują na ostrzyknięcie preparatem sterydowym. Bardzo dobrze wspomaga walkę z bliznami także zabieg mezoterapii igłowej z użyciem peptydów”.
Cóż mogę powiedzieć? Byłam, próbowałam i polecam.
Przy walce z bliznami potrądzikowymi istnieje jedna zasada: traktujcie swoją skórę z należnym szacunkiem, roztropnie dobierajcie składniki aktywne i działajcie szybko. Nawet jeśli okaże się, że pielęgnacja nie poradzi sobie z waszymi problemami, istnieje cały szereg zabiegów, który ten problem rozwiąże. Blizny potrądzikowe nie są aż tak straszne, jak je malują. Jak to dobrze, że żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku!
Serdeczne podziękowania dla mgr Marty Tyszki z Make My Dream dental & beauty.