Dobra seria, czyli linie kosmetyczne dbające o mikrobiom skóry
Rynek kosmetyczny pęka w szwach. Ciężko czasem się zdecydować, jakie produkty wybrać. Warto sięgać po takie, które nas nie tylko pielęgnują, ale także: chronią, wzmacniają, a nawet… karmią. O czym mowa? Oczywiście o kosmetykach, które dbają o nasz mikrobiom.
Co to mikrobiom?
W wielkim skrócie nasz mikrobiom to „płaszcz ochronny” naszej skóry, który dba o to, aby była zdrowa i piękna. Więcej na temat mikrobiomu: czym właściwie jest, czemu warto o niego dbać i jak go chronić, przeczytacie TU.
Przez różne czynniki może zostać uszkodzony, dlatego warto go wspierać i pielęgnować. Jak? Dzięki delikatnym kosmetykom, które zawierają w swoim składzie probiotyki, prebiotyki i synbiotyki. Więcej o tym, jak prebiotyki wpływają na skórę przeczytacie w naszym artykule TU.
Szczęśliwie dla nas wiele marek nie tylko tworzy takie produkty, ale nawet całe serie (!) kosmetyków, które pozwolą nam na stworzenie całej rutyny pielęgnacyjnej z wyjątkową troską o nasz mikrobiom. Będą wsparciem dla cery podrażnionej, reaktywnej i przesuszonej. Warto po nie sięgnąć, jeżeli jesteście w trakcie terapii retinoidami lub potrzebujecie regeneracji i ukojenia po kwasach lub inwazyjnych zabiegach.
Linia physio. mikrobiom, tołpa
Polska marka z Wrocławia stworzyła linię, którą pokochają wszystkie osoby, których cera jest reaktywna i skłonna do podrażnień. Polecam także, aby wprowadzić produkty z linii do pielęgnacji nawet czysto prewencyjnie, aby zamiast podrażniania i naruszania naturalnej bariery skóry – wspierać ją i wzmacniać. Wyjątkowym wyzwaniem jest wprowadzenie do rutyny pielęgnacyjnej skutecznego, ale łagodnego złuszczania skóry. Tak, aby pozbyć się zrogowaciałego naskórka, jednocześnie nie destabilizując mikrobiomu. W ofercie tołpy znajdziemy właśnie taki peeling, który w pełni respektuje nasze granice ☺
Linia Microbiome, Alkmie
Inną marką, która stworzyła całą serię znakomitych probiotycznych produktów, jest Alkmie. Jednym z hitów linii Microbiome jest łagodna pianka do mycia i demakijażu twarzy, dzięki której można raz na zawsze pożegnać się z efektem ściągniętej skóry po myciu. A jeżeli potrzebujecie wsparcia przy okazji terapii kwasami lub retinoidami – uratuje Was ich maska-krem wyciszająca do twarzy. Skutecznie reanimuje cerę, także taką, która tak jak moja, źle znosi okres grzewczy.
Linia Microbiome Pro Care, Bielenda Professional
Nie wiem, czy już tu wspominałam, że bardzo kocham całą sub-markę Bielenda Professional. W ramach Supremelabu istnieje rewelacyjna linia Microbiome Pro Care. Jej głównym celem jest oczywiście wzmacnianie skóry, łagodzenie i nawilżenie. Produkty z serii zregenerują cerę oraz będą wsparciem dla zdrowego mikrobiomu. Szczególnie wart uwagi jest mleczny tonik kojący, który działa niemalże jak serum (!). Koi i pomaga skórze powrócić do równowagi.
Zestaw Podstawowa odbudowa bariery hydrolipidowej, BasicLab
Może nie jest to do końca seria kosmetyczna, ale bardzo doceniam, że BasicLab stworzył gotowy zestaw do pielęgnacji na dzień i na noc, który nawilży i pomoże skórze wrócić do równowagi. Jeżeli Wasza cera jest zaczerwieniona i nadreaktywna, te produkty przyniosą Wam ulgę i nawilżenie. W zestawie znajdziecie rewitalizujący i kojący nawilżający emu-żel do twarzy z 4% ektoiną, 2% aminokwasami i beta-glukanem. W jego skład wchodzi także nawilżające i wypełniające serum z 10% trehalozą, 5% peptydem SNAP-8 i małocząsteczkowym kwasem hialuronowym oraz obudowujące i zwiększające sprężystość serum regenerujące strukturę skóry z ceramidami 1%, prebiotykiem 2% i witaminą E 3%. Do tego lipidowy krem ochronny na zimę gratis.
Linia Anti irritate, Bandi Professional
Produkty „anti irritate” ukoją skórę podrażnioną, przesuszoną i zaczerwienioną. W produktach z serii znajdziemy emolienty, fitoceramidy, witaminę E, owies koloidalny, tlenek cynku, kompleks mikrobiomowy i trehalozę. Celem całej linii pielęgnacyjnej jest nie tylko nawilżenie, ale przede wszystkim wzmocnienie bariery ochronnej skóry. Szczególnie polecam rewelacyjny mikrobiomowy tonik-mgiełkę, który pomoże przywrócić naturalną równowagę mikrobiologiczną skóry. Skóra dzięki niemu jest wyraźnie uspokojona i nawilżona.
Linia Fermentation, Benton
Ta koreańska marka z ponad 10-letnim doświadczeniami ma w swojej ofercie kilka produktów opartych o probiotyki. Jednym z ich bestsellerów jest esencja do twarzy Fermentation Essence o działaniu nawilżająco-odżywczym, której głównym składnikiem jest filtrat z grzyba pleśniowego. Rewelacyjnie nawilża, koi i regeneruje. Jako fanka maseczek nie mogłam jednak obojętnie przejść obok wzmacniająco-nawilżającej maseczki w płachcie Fermentation Mask Pack. W składzie znajdziecie filtrat ze sfermentowanych drożdży, hialuronian sodu, ekstrakt z aloesu, ceramidy i oczywiście probiotyki.
Więcej o moich ulubionych maseczkach w wersji #lowbudget przeczytacie TU.
Kompleksowa, pielęgnacyjna terapia twarzy Basic Care, Organique
…a jak już jesteśmy przy moich ukochanych maseczkach! Polska marka Organique stworzyła serię masek do twarzy, które nie tylko zapewnią nam holistyczną pielęgnację – dodatkowo każda z nich dba o przyjazny mikrobiom twarzy! Wszystkie zawierają cukrowy kompleks prebiotyczny, dzięki któremu wspierają naturalny system obronny skóry. Także niezależnie, którą wybierzesz, Twoja flora mikrobakteryjna będzie zaopiekowana. Polecam jednak skompletować wszystkie, aby stworzyć we własnym domu kompleksowy rytuał pielęgnacyjny, który pozostawi skórę oczyszczoną, odświeżoną, ukojoną i nawilżoną.