Owies, kwas migdałowy i śliwka kakadu – zielnik vol. 4
Witaj w kolejnej części cyklu Zielnik (sprawdźcie, jakie rośliny i kosmetyki były bohaterami części pierwszej, drugiej i trzeciej). Dziś przychodzę do Was z kolejną dawką ciekawych składników pochodzenia roślinnego. Tym razem porozmawiamy o łagodzeniu, złuszczaniu i antyoksydacji.
Owies (Avena Sativa)
Proteiny owsa, ekstrakt z owsa, koloidalny owies – właśnie pod tymi postaciami możemy znaleźć w kosmetykach to słynne zboże. Dzięki swojemu działaniu łagodzącemu jest dodatkiem w kosmetykach barierowych lub po prostu łagodzących podrażnienia. Skóry wrażliwe powinne się z nim zaprzyjaźnić, szczególnie w momentach zwiększonej wrażliwości czy naruszenia bariery skórnej. Bardzo pomocny w kosmetykach po goleniu. Oczywiście panuje tu znana czytelnikom Zielnika zasada – im lepszy ekstrakt, tym więcej kosztuje. Nie znaczy to jednak, że każdy drogi kosmetyk z owsem powinniśmy od razu traktować jak lepszy.
Produkty:
Molecular Barrier Recovery Cream Balm, Allies Of Skin – to kremowy balsam, łączący emolientowość z okluzją. Nazywany przez markę bandażem w kremie, z czym całkowicie się zgadzam. Ma wszystko, czego potrzebuje nasza bariera skórna do regeneracji – zapewnia delikatną okluzję, zawiera pantenol, ceramid, wspomniane proteiny owsiane, peptyd łagodzący, niacynamid i skwalan. Na noc jeden z moich ulubieńców.
Lumizela, Facetheory – 15% czysty kwas azelainowy, zielona herbata, aloes i koloidalny owies tworzą serum wielotorowo działające na skórę. Kwas azelainowy działa seboregulująco i dobrze wspiera pielęgnację przeciwprzebarwieniową, a reszta składników odpowiada za łagodzenie. Teksturalnie wyjątkowo elegancki produkt, jak na tak wysoką zawartość trudnego w formulacji kwasu azelainowego!
Kwas migdałowy (Mandelic Acid)
Jeden z moich ulubionych kwasów złuszczających. Bardzo dobrze działa na nierówną fakturę skóry (szczególnie na prosaki – to z doświadczenia) oraz jako wspierająca pielęgnacja przy rozjaśnianiu przebarwień. Jest dosyć delikatny.
Produkty:
Mandelic Acid 5% Skin Prep Water, By Wishtrend – pierwszy toner kwasowy, który przyniósł poprawę w fakturze mojej skóry. Lubię, jak toniki złuszczające mają w składzie komponenty zmniejszające ewentualne podrażnienia – tutaj jest ich ku mojemu zadowoleniu sporo.
Heroine, PSA – omawiany w jednej z poprzednich części toner kwasowy o łagodnym połączeniu kwasów mlekowego i migdałowego (6%) z lukrecją i substancjami łagodzącymi. Bardzo delikatny i widocznie działający.
Śliwka kakadu (Terminalia ferdinandiana extract)
Kosmetyki naturalne uwielbiają używać tego ekstraktu jako źródła witaminy C. Niewątpliwie jest to źródło antyoksydantów, aczkolwiek, jeśli produkt używa go jako jedynego ich dostarczyciela to bierzemy przysłowiowe nogi za przysłowiowy pas. Jest to element większego problemu, jaki mam z niektórymi kosmetykami naturalnymi. Nawet jeśli ekstrakt z danej rośliny zawiera ‘dużo’ witaminy C, to często nie mamy jako konsumenci żadnych informacji na temat jej stężenia, stabilizacji, zawartości potencjalnie podrażniających związków w danym ekstrakcie i wielu innych parametrów, szczególnie, jeśli ekstrakt nie jest standaryzowany/certyfikowany pod względem stężenia biomarkerów aktywności. Powinniśmy naciskać na częstsze używanie przez producentów standaryzowanych bądź certyfikowanych ekstraktów zamiast wierzyć im na słowo, ale to temat który poruszymy innym razem.
Take home message: śliwka kakadu jest dobrym dodatkiem antyoksydacyjnym, ale nie głównym źródłem witaminy C.
Produkty:
Supreme Screen, Ultra Violette – niezmiennie w top3 moich ulubionych SPFów, w ostatnim czasie najgorętszy kosmetyczny materiał eksportowy Australii. Elegancja kosmetyczna i mocne nawilżenie to jego znaki rozpoznawcze. Zawiera w sobie nowoczesne filtry oraz dodatki antyoksydacyjne. Bardzo dobry jako primer!
Power C, Zelens – wysokie stężenie 20% witaminy C w formie tetra, aż 6 antyoksydacyjnych ekstraktów roślinnych (w tym śliwka kakadu) i kilka innych przeciwutleniaczy. W takim otoczeniu obecność ekstraktów nie kole w oczy. Lekka emulsja o dużej mocy i niekwestionowanym potencjale antyoksydacyjnym. Moja ulubiona witamina C w segmencie luksusowym – cena jest wysoka, ale uzasadniona składnikami i komfortem używania.