No more bad hair days – Natalia Staniszewska i jej ulubione produkty do włosów
Bywają takie dni. Wstajecie rano, patrzycie przez okno – nie jest dobrze, spoglądacie na zegarek – jest źle, rzut okiem w lustro – dlaczego akurat dzisiaj? Nieujarzmione włosy, żyjące własnym życiem! Nie układają się tak, jakby były zaklęte. Najczęściej pozostaje związanie włosów w kucyka lub założenie czapki i robienie dobrej miny do złej gry.
Czy zawsze to musi tak wyglądać? Okazuje się, że nie! Z pomocą przychodzi nam Natalia Staniszewska – stylistka i kolorystka włosów, która na co dzień pracuje w salonie Gaba Hair Story. Jakie produkty pomogą skutecznie pozbyć się BHD, czyli Bad Hair Day? Ratunek nachodzi!
Nie ma idealnej fryzury bez odpowiedniej pielęgnacji
Wystarczy dobrać właściwe kosmetyki, aby szybko uznać, że bad hair days mamy już za sobą. Natalia stawia na dobre składy i zrównoważone działanie. Od lat zakochana jest w kosmetykach australijskich. Nie bez powodu! Ekstrakty z roślin, przepełnionych słońcem i dobroczynnym działaniem składników odżywczych, pozwalają okiełznać włosy na co dzień.
Podstawą jest odpowiednie oczyszczanie i nawilżanie. Idealnie w tej roli sprawdzi się duet od Pure Miracle Renew. Szampon oraz odżywka zostały doskonale zbilansowane. Znajdziecie tu olejek migdałowy, mongongo i masło shea. Składniki te mają działanie odżywcze, przywracają elastyczność włosom, sprawdzą się niemal na każdej głowie. Dodatkowo relaksujący zapach pozwali zapomnieć na chwilę o rzeczywistości. Z takim wyborem każdy dzień będzie dobry dla waszej fryzury.
Co jednak zrobić, jeśli włosy potrzebują solidnej dawki wsparcia?
Na ratunek przychodzi maska Brazilian Bond Builder. To wielkie odkrycie Natalii, która ręczy za to, że efekty zobaczycie już po pierwszym użyciu. Natychmiast odbudowuje włosy, a te zaczynają się piękniej układać, są zdrowe, wygładzone i dogłębnie nawilżone. Możecie również zastosować ją na noc, dzięki czemu rano wstaniecie w dużo lepszym humorze. Dodatkowo, jeśli wasze włosy niedawno były mocno rozjaśniane lub po prostu potrzebują intensywnej pielęgnacji, Natalia zachęca do odwiedzenia salonu fryzjerskiego B3. Zabieg, wykonany na miejscu, pozwoli cieszyć się efektem na dłużej.
Elektryzujące się włosy, których nie da się ujarzmić?
A może tak napuszone, jakby na złość sprawdzały waszą cierpliwość? Tutaj również na pomoc przyjdą wam składniki, skąpane w słońcu. Pustynna limonka i marokańska glinka lawowa natychmiast wygładzają włosy i pozostawiają je piękniejsze i zdrowsze. Znajdziecie je w odżywce bez spłukiwania w sprayu Juuce Miracle 20 in 1. Sprawdzi się szczególnie w przypadku włosów cienkich i delikatnych. Można nakładać ją zarówno na mokre włosy, zaraz po umyciu, lub też na suche, kiedy już wiecie, że macie bad hair day. Dodatkowa funkcja? Chroni przez wpływem promieniowania UV i poprawia trwałość koloru.
Natalia ma dla was jeszcze jeden produkt, który docenią szczególnie zabiegane osoby. Zaraz będziecie spóźnieni, a wasze włosy wyglądają tak, że chcielibyście zaszyć się w domu? Od czego mamy przyjaciół! W tym przypadku na ratunek przychodzi suchy szampon. Najlepiej taki, który pozostawia włosy lekkie, miękkie i pełne objętości bez białego osadu. Świetnym wyborem będzie suchy szampon Davines, który jest całkowicie niewidoczny. Przyjdzie na ratunek w podbramkowych sytuacjach, kiedy trzeba szybko odświeżyć włosy. Wyjście awaryjne dla każdego podczas bad hair day.