Recenzja: Eyeko Black Magic Liquid Eyeliner Cocoa Edit
Panie i panowie, poszukiwania idealnego płynnego eyelinera w końcu mogę uznać za zakończone! I tu: fanfary. Podpatrzony w kosmetyczce u mojej przyjaciółki z Londynu, przetestowany raz i zakupiony zaraz po – Eyeko Black Magic Liquid Eyeliner to zdecydowanie była miłość od pierwszego wejrzenia. Mój ukochany kolor to przepiękny kakaowy brąz, ale jest także dostępna klasyczna wersja black dla tradycjonalistów. Jego aplikacja to czysta przyjemność, którą docenią nawet niewprawieni fani kresek, możecie mi zaufać. Jest niezwykle precyzyjny, gładziutko się rozprowadza, kolor jest jednolity, bez prześwitów… No bajka, mówię Wam! Wciąż nie mogę mu się oprzeć przy porannym makijażu, stąd kreski na nowo stały się moim ulubionym dziennym lookiem. Jeśli zazwyczaj używacie czarnego eyelinera, bardzo polecam Wam sprawdzić alternatywny odcień cocoa – bezbłędny, ciemny brąz będzie pasował do każdego typu urody. A jeśli jesteś typem jasnej blondynki i nigdy nie było Ci po drodze ze smolistymi kreskami, ten kolor to totalny must!
Marka Eyeko to ekspert w dziedzinie makijażu oczu i jedna z moich najulubieńszych na rynku. Ich produkty to głównie tusze, eyelinery oraz żele do brwi. Jedną z ambasadorek i konsultantek marki była Alexa Chung we własnej osobie – komu jak komu, ale jej można zaufać w ciemno, jeśli chodzi o wybór jakościowych produktów. Dla mnie Black Magic Liquid Eyeliner to strzał w dziesiątkę i pozostanę mu wierna na pewno na długie lata.