Krótka historia Rouge Coco
„Prostota jest kluczem do prawdziwej elegancji” – powiedziała kiedyś Gabrielle Bonheur Chanel, światu znana jako Coco.
Wiesz, jak zaczęła się historia tak uwielbianej Chanel Rouge Coco Shine? Ikona elegancji, źródło inspiracji, nieprzeciętny umysł, niezwykle utalentowana bizneswoman, buntowniczka, zadająca kłam ówcześnie panującym normom społecznym – wiele o niepokornej Gabrielle możemy dziś powiedzieć. Wychowana w przyklasztornym sierocińcu, dokąd została oddana po śmierci matki, już od dziecka szkolona była do zawodu szwaczki. Lecz zanim umiejętności nabyte w przytułku zapewniły jej międzynarodową sławę i bogactwo, mademoiselle Chanel zmuszona była zarabiać na życie śpiewając w kawiarniach. To właśnie tam narodził się przydomek „Coco”, który do dziś kojarzony jest z ponadczasowym, klasycznym stylem domu mody Chanel.
Pierwsza odsłona pomadki Rouge Coco
Niespełna 40 lat po śmierci założycielki marki, Peter Philips, ówczesny dyrektor kreatywny, postanowił przywrócić pomalowane pomadką usta do łask. W 2010 roku na rynku bezsprzecznie królowały błyszczyki, jednak Peter wierzył, że połączenie nawilżających właściwości z szeroką, acz klasyczną i stylową gamą kolorów na powrót przekona kobiety do szminek.
Zgodnie z duchem Chanel, wysokiej jakości produkt zamknięto w eleganckim opakowaniu z elementami metalu – to właśnie pomadka Chanel Rouge Coco. Łatwa aplikacja (sam autor radził, by szminkę nakładać tylko na dolną wargę i „odbijać” na górnej), nawilżająca formuła i innowacyjne wtedy rozwiązania sprawiły, że pomadki z dumą wróciły na salony.
Do kampanii promującej pomadkę Chanel Rouge Coco Shine zaangażowano Vanessę Paradis, muzę marki.
Udoskonalona formuła pomadki Rouge Coco
Po sukcesie pierwszej odsłony, Coco Chanel Rouge Coco Shine powróciła w nieco zmienionej formule w 2015 roku, tym razem z rozszerzoną gamą kolorystyczną (ale o tym za chwilę) i udoskonalonym składem.
Kompleks z olejkiem jojoba, masełko z mimozy, wosk ze słonecznika – te wszystkie komponenty sprawiają, że szminka Coco Chanel zapewnia nawilżenie ust jeszcze lepiej odczuwalne, niż dotychczas.
Opakowanie Chanel Rouge Coco Shine również nie straciło na ekskluzywności, a ciekawostką jest, że grupa projektantów specjalnie opracowywała je pod kątem charakterystycznego kliknięcia. Mała rzecz, a jakże satysfakcjonująca. Pomadka Chanel Rouge Coco z 2015 roku to produkt luksusowy – zarówno jeśli chodzi o skład, jak i „warstwę wierzchnią” – dość stwierdzić, że nawet w środku etui widnieją starannie wygrawerowane, charakterystycznie złączone litery C.
Kochankowie i muzy Coco Chanel
Ale to nie opakowanie, ani nowoczesna formuła Coco Chanel Rouge Coco Shine są tu hołdem dla założycielki marki. Zaznajomieni z biografią Coco z pewnością szybko zorientują się, co jest prawdziwym ukłonem w stronę legendy. Paleta 24 odcieni szminki Coco Chanel została tu podzielona na pięć sekcji, a każda odpowiada innym postaciom z życia Gabrielle Bonheur. I tak, czerwienie to kochankowie (na czele z Arthurem „Boy” Capelem, jedną z ważniejszych postaci w życiu i karierze projektantki), odcienie „nude” przyporządkowane zostały rodzinie, róże to przyjaciele, pomarańcze – muzy, a fiolety – artyści. Warto spędzić chwilę nad tą piękną feerią i spróbować odszukać poszczególnych bohaterów w jakże ciekawej historii życia Chanel.
Seria pomadek Chanel Rouge Coco nieustannie cieszy się ogromną sympatią konsumentek – w 2018 została wzbogacona o kolejny produkt, tym razem, a jakże, hybrydowy! Połączenie pomadki z różem do policzków po raz kolejny okazało się strzałem w dziesiątkę. Bo choć czasu na makijaż mamy coraz mniej, jedno pozostaje niezmienne – wciąż chcemy wyglądać pięknie! Nic więc dziwnego, że wielofunkcyjne kosmetyki robią furorę i podbijają serca klientek. Czym w przyszłości zaskoczy nas marka Chanel? Czy nowa odsłona szminki Rogue Coco przebije swoje poprzedniczki? Czas pokaże!
*
Na okładce: Sasza/ Selective Models