Brązowa kreska – ekspresowy makijaż oka na lato!
Niech zgłosi się ten, kto lubi poświęcać swój cenny czas na makijaż, gdy za oknem wspaniała pogoda aż wzywa do tego, żeby wyjść na spacer i cieszyć się latem – no właśnie. Ja tez nie lubię… Dlatego dziś opowiem Wam o tym, jak w szybki sposób podkreślić oko za pomocą brązowej kreski!
Tak, tak, wiem. Kreska pewnie dla wielu nie brzmi, jak coś co można zrobić w mgnieniu oka, ale dziś nie o takiej idealnej graficznej, przy której potrzeba wprawy i staranności. Dziś o takiej prostej, rozmytej kresce, z którą poradzi sobie naprawdę każdy. Trzeba tylko pamiętać o kilku zasadach, które zdecydowanie ułatwią to zadanie!
Po pierwsze odpowiedni produkt, uwierzcie mi od tego wiele zależy.
Najlepsze kredki i eyelinery w kolorze brązowym
Przedstawiam moje top 3 kredki i linery w kolorze brązowym:
- Kredka do oczu Annabelle Minerals w odcieniu Pine – klasyczna, bardzo plastyczna kredka, w przepięknym czekoladowym odcieniu. Idealna dla osób, które nie mają wprawy w tym temacie, możecie ją rozcierać dokładać i nie martwić się o to, że zbyt szybko zastygnie.
- Wodoodporna kredka Sephora Collection w odcieniu 10 Matte Brown – wysuwana, kremowa ale zastygająca, więc trzeba z nią pracować nieco szybciej. Ma przepiękny odcień ciemnego, głębokiego brązu, jeśli chcecie mocniej podkreślić oko, będzie w sam raz.
- Eyeliner w słoiku Apollca w kolorze Brown– jest to opcja dla tych najbardziej wprawionych, sprawdzi się też świetnie wtedy, kiedy będziecie mieć ochotę na graficzną kreskę, ale jednak nieco bardziej subtelną niż czarna.
Jak namalować brązową kreskę na oku?
No to teraz przejdźmy do tego, jak ją namalować, żeby optycznie wyciągnąć oko. Po pierwsze kreskę, a dokładnie jej część, którą wyciągamy poza linię rzęs, malujemy zawsze na otwartym oku! Głowę najlepiej trzymać w naturalnej, prostej pozycji, a wzrok należy kierować prosto przed siebie. To sprawi, że będzie ona dokładnie w tym miejscu, w którym powinna się znaleźć.
Teraz możemy zaczynać, bierzemy kredkę i od 3/4 długości oka zaczynamy wypełniać miejsce przy miejscu, możliwie, jak najbliżej linii rzęs. Kredkę będziemy rozcierać więc nawet, jeśli na tym etapie nie jest idealnie równo, to nic nie szkodzi. Malujemy tak do samego zewnetrznego kącika, narazie nie wychodząc dalej.
Na tym etapie należałoby się zastanowić w jakim kierunku chcemy wyciągnąć końcówkę. Możecie oczywiście eksperymentować wyciągając ją bardziej do góry lub w bok, ale jak nie wiecie jeszcze jak to zrobić, to trzymajcie się kierunku, który wyznacza Wam dolna linia wodna. Tak aby stworzyć jej przedłużenie.
Następnie łapiemy za mały precyzyjny pędzelek, ale niekoniecznie taki typowo do kreski, najlepiej o symetrycznym kształcie, żeby łatwo się nim blendowało. No i zaczynamy rozcieranie od linii rzęs następnie, wyciągamy delikatnie na zewnątrz, tworząc szkic naszej kreski. Jak już mamy wstępnie zaznaczony kształt, możemy przejść do wzmocnienia kredką. W takiej kolejności jest to dużo łatwiejsze.
Patent, z którego również często korzystam to wyciągnięcie końcówki kreski palcem, dzięki temu łatwiej uzyskacie ostre zakończenie. Pamiętajcie też, że jak coś nie pójdzie zgodnie z planem to możecie „wyczyścić” kształt pędzelkiem i korektorem.
No i co? Mówiłam – banalnie prosto i ekspresowo!
Jest to jeden z najszybszych sposobów na efektowne, ale nadal subtelne podkreślenie oka. Kreska przepięknie nadaje głębi, w naszym spojrzeniu, a dodatkowo można bawić się jej kształtem dla uzyskania jak najbardziej pożądanego przez Was efektu. Także próbujcie, bawcie się formą i pamiętajcie – trening czyni mistrza!