Daj sobie zielone światło
Zieleń jest jednym z tych kolorów w makijażu, który albo szczerze się kocha lub równie żarliwie nienawidzi. Sama jeszcze do niedawna zapierałam się rękami i nogami, byle tylko nie musieć dotykać zielonych cieni do powiek. To prawda, nie jest to najłatwiejszy kolor, jednak umiejętnie użyty tworzy niebanalnie piękny makijaż. Tym bardziej, że zieleń jest obecnie super modna, a poza tym występuje w tak wielu odcieniach i wykończeniach, że nie starczy nam chyba życia, aby przetestować wszystkie kosmetyki. Tutaj wkraczam ja! Przychodzę do was z garścią inspiracji i pomysłów na makijaż z zielonym kolorem w roli głównej, a do tego podpowiem wam, jakie kosmetyki najlepiej się do nich nadadzą.
Zanim jednak zaczniecie, zdradzę wam pewien sekret. Zaufajcie swojemu korektorowi. Zieleń potrafi podkreślić cienie pod oczami i niedoskonałości cery, więc nie dajcie jej szansy do tego, aby postawiła na swoim. Perfekcyjna cera będzie idealnym tłem tej opowieści o zieleni w wielu odsłonach.
Świeżość zieleni
Patrzycie na cienie do powiek i zachodzicie w głowę, jak to wszystko ugryźć. Motyle w brzuchu walczą z kłębami ognia. Nie panikujcie, zaczniemy od wersji tak bardzo subtelnej, że przekona nawet największych sceptyków. Wystarczy pojedynczy cień, którym zbudujemy cały look. Najlepiej sięgnąć po produkt o mocnej pigmentacji, aby bez trudu stworzyć perfekcyjną taflę koloru. W ten roli świetnie się sprawdzi Kiko Milano – High Pigment Eyeshadow w odcieniu Satin Spring Green. Nakładamy go na całą powiekę płaskim pędzelkiem lub palcem. Aby nadać makijażowi wyrazistości, mocno wytuszujcie rzęsy. Wybierzcie mascarę w głębokim odcieniu czerni. Moja propozycja? Maybelline – Sky High, Cosmic Black. Świeżość całego looku zapewnią nam usta w odcieniu nude i policzki pociągnięte różem. Ten od 3ina w odcieniu 362 jest uniwersalnie piękny i będzie pasował praktycznie każdemu. Nie żałujcie sobie!
Jeśli wolicie prostsze rozwiązania, z pomocą przyjdzie wam cień w kremie. Możecie nałożyć go bezpośrednio z opakowania i rozetrzeć granicę palcem, aby stworzyć miękkie i subtelne smoky, lub wyrysować bardziej graficzny kształt. W roli głównej spisze się Pixi – Liquid Fairy Lights w odcieniu PixiGreen. Poza pięknym, lekkim odcieniem zieleni, urzeknie was błyszczącymi drobinkami. Dodatkowo długotrwała formuła pozwoli cieszyć się waszym zielonym makijażem przez cały dzień bez poprawek.
Szmaragdy i rubiny
Kamienie szlachetne nigdy nie wychodzą z mody, a w makijażu stają się rewelacyjną inspiracją. Połączenie zielonego, metalicznego cienia i zmysłowych, czerwonych ust brzmi jak duet idealny i inspiracja na najbliższą imprezę. Taki makijaż zrobicie niezwykle szybko, a rezultat z pewnością przyciągnie spojrzenia.
Poznajcie swoją nową przyjaciółkę – Kredką do oczu Jumbo w odcieniu Fern od Annabelle Minerals. Niezwykle miękka, przyjemna w obsłudze i pielęgnująca skórę. Butelkową zielenią z migoczącymi drobinkami pokryj całą ruchomą powiekę i rozetrzyj granicę przy pomocy puszystego pędzla. Tym samym kolorem zaznacz dolną powiekę. Jedna warstwa kredki powinna wystarczyć, aby stworzyć cały makijaż oka, jednak jeśli zależy wam na mocniejszym efekcie, nie bójcie się dołożyć kolejnej. Kredka od Annabell jest bardzo plastyczna, więc można ją modyfikować aż do uzyskania pożądanego efektu. Zaznaczcie nią także linię wodną, aby jeszcze piękniej podkreślić oczy.
Marzy się wam mocniejszy efekt? Nic prostszego! Zamiast zielonym odcieniem, podkreślcie górną i dolną linię wodną czarną, miękką kredką od Annabelle Minerals w odcieniu Dark Wood. Możecie narysować nią nieco grubszą linię na górnej i dolnej linii rzęs, a następnie rozetrzeć ją niewielkim pędzelkiem. Dzięki temu stworzycie klasyczny, przydymiony makijaż z zielonym akcentem.
Do kompletu koniecznie usta w kolorze rubinów. Jeśli macie problem z wyborem idealnej czerwieni, wypróbujcie pomadki Maybelline – Color Sensational w odcieniu Red for Me. To odcień, który sprawdzi się dla każdego typu urody, więc możecie mieć pewność, że będzie to strzał w dziesiątkę.
Graficzne akcenty
Jak zmienić klasyczny makijaż w taki, który jest bardziej ekscytujący? Sięgając po czarny liner zamiast zielonego. Bez względu na to, czy użyjecie matowego czy błyszczącego koloru, jasnego czy ciemnego, efekt będzie jeden – spektakularny. Do wyboru macie zatrzęsienie kredek i eyelinerów w każdym odcieniu zieleni, jaki tylko się wam wymarzy. Wielbiciele precyzyjnych i trwałych kresek malowanych pędzelkiem z pewnością zakochają się w Wodoodpornym eyelinerze w żelu Inglot Playinn w odcieniu Electric Green. Pastelowa zieleń i super trwałość to połączenie idealne. Do tego precyzyjny pędzelek do kresek od Bikor – Brush Pro Noo10 i możecie namalować wszystko, co podpowie wasza wyobraźnia.
Jeśli wolicie klasyczne eyelinery w kałamarzu, nie popadajcie w rozpacz. Dla was też się coś znajdzie. Isa Dora x Cherrie Glossy w odcieniu Milena to przepiękna zieleń paproci z błyszczącymi, drobinkami. Dzięki niemu nie tylko namalujecie precyzyjne kreski, ale i osiągnięcie metaliczny wet look.
Dział kredek też ma coś do powiedzenia. Jeśli wolicie grubsze, sięgnijcie po 3ina – The 24H Eye Stick w odcieniu 737 Green, a dla wielbicieli tych cieńszych dobrym wyborem będzie NYX – Epic Wear Eyeliner Stick w soczystym odcieniu Emerald Cut.
Taki makijaż oka najlepiej sprawdzi się z naturalnymi ustami, aby całość miała nowoczesny charakter. Moim wyborem, który szybko skradnie wasze serce jest pomadka Violette _Fr – Bisou Balm. Gwarantuje wam matowe wykończenie i podkreślony naturalny kolor ust. Nie będziecie mogli się z nią rozstać.
Love story: green + gold
W życiu zdarzają się pary idealne, a jedną z nich jest połączenie zieleni i złota. Nic nie wygląda równie szlachetnie. Poza tym, przy takim zestawieniu kolorów efekt jest zawsze ten sam – absolutnie spektakularny.
Do stworzenia makijażu oczu warto zaopatrzyć się w paletę cieni, która pozwoli wam puścić wodze fantazji. Taka z pewnością jest Major Love od Too Faced. Znajdziecie w niej zarówno cienie matowe jak i metaliczne, a wszystkie idealne do stworzenia makijażu w modnych zieleniach. Oczywiście możecie zdać się na własną kreatywność, a dla mniej odważnych przychodzę z inspiracją. Zielonym cieniem zaznaczcie zewnętrzne i wewnętrzne kąciki oczu. Pamiętajcie, aby dokładnie rozetrzeć brzegi. Jeśli marzy się wam mocniejszy efekt, dodajcie odrobinę czarnego cienia dla zbudowania głębi koloru. Następnie, na sam środek powieki nałóżcie złoty cień lub pigment, np. MAC w odcieniu Gold. Najlepiej zrobić to płaskim pędzlem lub jeszcze lepiej – wklepać palcem.
Takie usta nie musza konkurować z ustami, więc wystarczy, że podkreślicie je pomadką Bourjois – Rouge Edition Velvet w odcieniu Cool Brown. To odcień nude z nutami brązu. Będzie idealnym dopełnieniem całego makijażu.
Zieleń tkwi w szczegółach
A gdyby tak po prostu rzucić to wszystko i zainwestować w kolorową mascarę? Wyjęliście mi to z ust! Kolorowe rzęsy to makijaż, który zawsze zwraca na siebie uwagę, a ten w odcieniach zieleni będzie niezwykle modny. Dla najlepszego efektu, dobrze jest zastosować pewien trik, dzięki któremu kolorowa mascara pokaże się od swojej najlepszej strony. Zanim ją nałożycie, dokładnie pokryjcie rzęsy bazą pod tusz do rzęs Lancome – Cils Booster XL. Dzięki temu włoski staną się grubsze, dłuższe, a kolor bardziej widoczny. Nadszedł czas na kolorową mascarę 3ina w odcieniu Green (oczywiście). Wystarczy pokryć nią rzęsy zygzakowatym ruchem i gotowe.
Dla tych, którzy zamiast kolorowej mascary (lub oprócz niej!) chcieliby dodać swojemu makijażowi blasku i ekstrawagancji, polecam sięgnąć po zielone cyrkonie. Znajdziecie je w sklepach z ozdobami do paznokci, części dla kreatywnych działu papierniczego lub w sklepach dla plastyków. Najlepiej do ich przyklejania sprawdzi się klej Duo – Brush On. Dzięki pędzelkowi bardzo precyzyjnie naniesiecie kropelkę kleju tam, gdzie chcecie, aby znalazł się błyszczący kamyczek. Idealny makijaż na imprezę.