Delikatne i skuteczne, czyli Masełko do demakijażu od Ava Laboratorium

Fot. Imaxtree/ Agencja Free

Demakijaż na piątkę z plusem? Z Masełkiem od Ava wieczorne oczyszczanie twarzy z przykrego obowiązku staje się czystą przyjemnością. Czy pobije koreańskie kremy do demakijażu?

Wierzę w moc podwójnego oczyszczania. To jeden z etapów, przejętych z pielęgnacji koreańskiej, który na dobre zadomowił się w moim wieczornym rytuale. Nie wyobrażam sobie lepszego i skuteczniejszego sposobu na zmycie makijażu, filtra przeciwsłonecznego i wszystkiego, co dzień pozostawił po sobie na mojej twarzy.

Do tej pory sięgałam po kosmetyki opatrzone etykietą „made in Korea” i miałam bardzo restrykcyjne wymagania, co do masełek do demakijażu. Jednak to, co trafiło w moje ręce ostatnio, wywróciło świat do góry nogami. Okazuje się, że my także potrafimy w oczyszczanie, a polskie kosmetyki są równie świetne jak te, które dumnie prężą się na sklepowych półkach w Seulu. Przed wami Masełko do demakijażu od Ava Laboratorium – mój nowy, wierny przyjaciel, bez którego już nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji.

Bezwzględnie skuteczny, naturalnie delikatny

Duże, okrągłe opakowanie wypełnia puszyste masełko, które rozpuszcza się pod wpływem ciepła skóry. Już niewielka ilość, wmasowana w twarz, bezwzględnie rozprawia się z makijażem, ciężkimi kremami, filtrami i sebum. Rozpuszcza je niczym magiczne zaklęcie i nie bierze jeńców. Nie straszne dla niego nawet wodoodporne pomadki, których pozbycie się zazwyczaj graniczy z cudem.

Cały proces odbywa się w sposób niesamowicie przyjemny dla skóry. Delikatny masaż dłońmi relaksuje, a lekki, nieco cytrusowy zapach masełka pozwala odprężyć się po długim dniu. Nie można wymyślić sobie nic lepszego. Następnie ciepła woda, która zmywa masełko, jest zwieńczeniem całego rytuału. Ze skóry spływa wszystko, co nagromadziło się na niej przez cały dzień, pozostawiając ją miękką, nawilżoną i ukojoną. 

Siła działania na szczęście w tym przypadku idzie w parze z delikatnością. Wszystko za sprawą krótkiego, ale dobrze przemyślanego składu. Znajdziecie tu przede wszystkim oleje i emolienty, pochodzenia naturalnego. Witaminy E, skwalanu oraz oleju sojowego nie trzeba raczej nikomu przedstawiać. Wraz z pozostałymi składnikami perfekcyjnie emulgują z wodą, dzięki czemu pozbycie się masełka ze skóry jest niezwykle proste. Nie potrzebujecie szorowania ręcznikiem ani ścierania twarzy dwoma tuzinami płatków kosmetycznych, aby zdjąć produkt z twarzy. Skóra pozostaje nawilżona i gotowa do drugiego etapu mycia, czyli zastosowania ulubionego żelu do twarzy.

Skóra wdzięczna i szczęśliwa

Przyjęło się mówić, że jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. W przypadku Masełka do demakijażu od Ava, to stwierdzenie byłoby całkowicie nieuczciwe. Najwyraźniej istnieją wyjątki od reguły. Masełko sprawdzi się idealnie dla każdej cery bez względu na jej typ i wiek. Docenią go osoby o skórze suchej i ściągniętej, a także tłustej i problematycznej. Z tą drugą borykam się sama. Dlatego też przekroczenie granicy, w której miałabym nałożyć na siebie coś bardziej tłustego niż moja własna skóra, przyprawiało mnie o ból głowy. Teraz zupełnie nie wyobrażam sobie lepszego oczyszczania niż ten przy pomocy masełek, a to od Ava zajmuje zaszczytne miejsce dla VIP-ów w moim sercu.

Masełko do demakijażu, Ava Kosmetyki, 49,90 zł

KUP

Najczęściej czytane

Polecane artykuły