Peptydy – co to i czy warto włączyć je do pielęgnacji?
Słowem wstępu – peptydy to cząsteczki zbudowane z aminokwasów, które biorą udział w przekazywaniu sygnałów między- oraz wewnątrzkomórkowych i regulacji procesów metabolicznych naszego organizmu. Ostatnio pojawiają się w kosmetykach coraz częściej, co jest zrozumiałe – przez wykorzystanie nowoczesnych technologii i obiecujące wyniki badań mają duży potencjał marketingowy. Pytanie nasuwa się samo: czy stoi za nimi coś więcej niż marketing?
Jakie peptydy możemy znaleźć w INCI?
Przeróżne. Mamy peptydy o np.: działaniu przeciwzmarszczkowym, regenerującym, wyrównującym koloryt, a nawet synchronizującym rytm dobowy. Każdy peptyd ma swoją właściwą nazwę chemiczną (np. słynny Matrixyl to Palmitoyl Pentapeptide-4, a Argireline to Acetyl Hexapeptide-8). Każdy ma właściwe dla siebie stężenie aktywne – często nie musi być wysokie, aby wykazywał działanie, więc pogoń za wyższymi stężeniami bywa bezcelowa.
Dla kogo są peptydy?
Dla każdego – nie ma przeciwwskazań do stosowania peptydów, przez swoją dużą masę cząsteczkową nie przechodzą w głębsze warstwy naskórka – działają stricte miejscowo. Można stosować je w ciąży, więc są jedną z alternatyw dla retinoidów w kwestii kuracji zdrowostarzeniowych w tym czasie. Ważne jest, aby dobrze dobrać peptyd do swoich potrzeb.
Czy jest jakiś haczyk?
Jak to często bywa, jest. Większość danych o skuteczności peptydów pochodzi z badań firm je wytwarzających, więc trzeba brać na to poprawkę. Nie należy nastawiać się na spektakularne rezultaty stosując same peptydy, najlepiej połączyć je z synergistycznymi składnikami, na przykład:
Przeciwzmarszczkowo: Argireline/Matrixyl + DMAE/Retinoidy
Przeciw przebarwieniom: Oligopeptide-68/Tetrapeptide-30 + inhibitory tyrozynazy/niacynamid
Regenerująco: sh-Oligopeptide-1 + ceramidy
Personalnie używam peptydów właśnie jako wsparcia innych składników aktywnych lub w produktach łączących kilka składników z peptydami.
Najlepsze kosmetyki do twarzy z peptydami
RE:Pigment, NIOD – serum przeciw przebarwieniom łączące mnóstwo różnych składników działających na syntezę i gospodarkę melaniny. Są tu dwa peptydy – Oligopeptide-68 i Tetrapeptide-30.
CAIS/CAIL, NIOD – serum i balsam lipidowy pełne ustabilizowanych peptydów miedziowych. Wspomagają regenerację skóry, słyszałem też o nich dużo dobrego przy kuracjach z retinoidami.
Retinal & Peptides Night Cream, Allies Of Skin – o takich produktach mówię w przypadku synergii peptydów z innymi aktywnymi. Tutaj mamy retinal, antyoksydanty i peptydy odpowiadające za poprawę metabolizmu kolagenu i regenerację skóry. Zdrowe starzenie w tubce!
Night Fix Enzyme Treatment, Murad – ciekawa kremowa maska na noc. Ma enzymy, składniki odżywiające skórę oraz chronopeptyd synchronizujący skórę z rytmem dobowym, pomagający w regeneracji. Jak to u Murada bywa, tekstura jest dopracowana do perfekcji.
BasicLab serum peptydowe pod oczy z 10% Argireline – rodzima marka Basic Lab bardzo lubi dodawać do swoich produktów peptydy. Nie tylko serum pod oczy ma ich pod dostatkiem, można je znaleźć w większości propozycji marki – ich trehaloza i ceramidy też okraszone są solidną dawką peptydów.