Wyglądaj jak lukrowany pączek lub jak muśnięta słońcem. Jak o cerę dba Hailey Bieber?

Fot. @haileybieber

Hailey Bieber, czyli synonim idealnej cery. Mówi, że w życiu nie bierze samej siebie na poważnie – w przeciwieństwie do pielęgnacji. Niektórzy powiedzą “geny”, inni “zasoby”, ale z publikowanych przez modelkę treści w mediach społecznościowych można wnioskować, że naprawdę wie sporo o dbaniu o urodę. Bierzemy jej pielęgnacyjną rutynę pod lupę i sprawdzamy, czy Hailey naprawdę może uchodzić za guru dla niemal 45 milionowej społeczności fanów!

Hailey Bieber i jej sposób na pielęgnację

Przyzwyczailiśmy się do tego.  W gronie osób, których środowiskiem naturalnym jest czerwony dywan i ścianka zdjęciowa występuje wyjątkowo przedziwne zjawisko. Niespotykane w warunkach zewnętrznych natężenie pięknych twarzy. Idealnych, wymuskanych, jak z podręcznika do dermatologii, z podpisem “oto cera bez skazy”. Nie żebyśmy przez to czuli, że od nas, śmiertelników, natura wymaga nieco więcej wysiłku (albo zasobów pieniężnych). Przecież niby wiemy, że w przypadku większości gwiazd ta idealna, podziwiana w mediach społecznościowych twarz jest dowodem na skuteczność właściwie dobranego makijażu. I raczej nie czujemy, by te właśnie osoby były naszymi “pielęgnacyjnymi guru”, choć pewnie ten perfekcyjny wygląd budzi jakieś ukłucie zazdrości spod znaku “fajnie byłoby tak mieć”. 

Hailey Bieber – modelka i prywatnie żona Justina Biebera wyłamuje się z tego schematu. Owszem, ma przepiękną cerę. I tak, jest ze świata, gdzie wygląd w dużej mierze dyktuje wszystko. No i jasne, na pewno wiele dają jej zabiegi u Barbary Sturm. Ale co jak co, w przeciwieństwie od wielu gwiazd, które być może aż zanadto chętnie dzielą się swoją “wiedzą” o pielęgnacji, Hailey Bieber naprawdę sporo wie. SPORO – na tyle, że co do jej rad w zakresie dbania o cerę trudno się przyczepić, a jej marka skincare Rhode (premiera odbyła się 15.06) od dawna budzi zainteresowanie zarówno fanów Hailey, jak i miłośników sprawdzonych rozwiązań kosmetycznych. Co zatem należy robić, by wyglądać jak lukrowany pączek i czuć się jak multiwitamina? Sprawdźcie z Hailey!

Urodowe sekrety Hailey Bieber

Zawsze pamiętaj o podwójnym oczyszczaniu

Hailey Bieber często zaznacza, że nie wyobraża sobie pielęgnacji twarzy bez podwójnego oczyszczania. Sprzeciwia się trendowi, który już od dłuższego czasu panuje w Stanach Zjednoczonych i na który pomstują również dermatolodzy. Nie używam chusteczek do demakijażu – podkreśla stanowczo. 

Zamiast tego sięga zwykle najpierw po olejek. Zaczęłam podczas lockdownu – tłumaczy – to był punkt zwrotny i coś, co najbardziej wpłynęło na zmianę kondycji mojej skóry – dodaje – od tamtego czasu nic innego do demakijażu nie stosuję. Często wybiera olejki marek takich, jak MARA, Drunk Elephant, bareMinerals (której jest ambasadorką).

Jako że Hailey Bieber jest posiadaczką suchej skóry, stara się, by kolejny produkt stosowany w jej rutynie pielęgnacyjnej miał jak najbardziej nawilżające właściwości. Lubię takie kosmetyki, które nie będą się za bardzo pienić. Wolę coś bardziej odżywczego, przypominającego w konsystencji mleczko. Nie chcę, by po umyciu skóra była sucha i napięta – wyjaśnia. Przez wiele lat najchętniej sięgała po Perfect Skin Cleanser z linii opracowanej przez jej zaufaną dermatolog Christie Kidd (swoją drogą, uwielbianą również przez Kendall Jenner). Innym kosmetykiem, który zwykle wybierze modelka jest HoliFrog

Pro tip prosto od Hailey? Po oczyszczeniu twarzy delikatnie i bez zbędnego pocierania wytrzeć ją tak, by była jeszcze wilgotna. To poprawi wchłanianie i przyswajanie się kolejnego kosmetyku – serum.

Prostota nade wszystko

Mająca wrażliwą skórę Hailey nie lubi zanadto skomplikowanych rozwiązań. Takie podejście wpisane jest również w DNA jej dopiero tworzącej się marki. Produkty z linii, która miała premierę 15 czerwca Hailey wykorzystała w jednym z filmików na TikToku, dzieląc się przy tym swoim sposobem na szybką pielęgnacyjno-makijażową rutynę “dla leniwych”.

@haileybieber

Had to do this in 2 parts because I’m bad at Tik Tok. Here’s my fast lazy makeup routine and skin prep. And yes, rhode is coming soon?

♬ Say So (Instrumental Version) [Originally Performed by Doja Cat] – Elliot Van Coup

Wszyscy się na mnie złoszczą, bo nieustannie używam próbek Rhode – zauważa – Ale wykorzystuję je w większości swoich filmików, bo to właśnie z tych kosmetyków korzystałam przez ostatni rok. Nie przestanę teraz – żartuje. 

Jej “rutyna dla leniwych” (niech pierwszy rzuci kamień ten, któremu zawsze chce się chcieć!) zaczyna się od mgiełki Biologique Recherche, po której kolejno modelka nakłada produkt o właściwościach serum i krem nawilżający, oba z linii własnej marki. Od skóry ma bić blask, a makijaż ma nie zakrywać, lecz podkreślać to, co naturalne

W makijażu najważniejsze jest dla mnie to, co nałożę przed – baza w postaci pielęgnacji. Chcę, by skóra była wyraźnie nawilżona – tłumaczy. To, co zwykle nakłada potem ogranicza się do minimum: korektor Kosas, rozświetlacz Marc Jacobs, róż Olio E Osso, żel do brwi Milk Makeup

Makijaż Hailey jest bardzo lekki, delikatny – jak sama tłumaczy, zachęca ją do tego również specyfika pracy modelki, która, bez odpowiedniej pielęgnacji, mogłaby odcisnąć wyraźne piętno na jej twarzy. Troszeczkę korektora, rozświetlacz, róż, błyszczyk, mascara – wylicza. Nic dziwnego, że tak do gustu przypadły jej kosmetyki bareMinerals!

Drobnostki mają znaczenie

W pielęgnacji Hailey Bieber stawia na zasadę małych kroków. Zamiast radykalnych rozwiązań wybiera rutynę i drobnostki, które poprawiają kondycję jej skóry. Podstawą jej pielęgnacji jest codzienne nakładanie kremu SPF. Nawet jeśli pracuję z domu i nie wychodzę na zewnątrz – zaznacza – przecież słońce nadal może dostać się przez okna. Słowem, zawsze go nakłada. Wybieram koloryzujący krem z filtrem, mam wrażenie, że lepiej rozprowadza się na mojej skórze i ładniej na niej wygląda – tłumaczy. 

Jakie jeszcze (nie)drobnostki są szczególnie ważne dla Hailey? By “wyciągnąć” jak najwięcej ze swoich kosmetyków, bardzo zwraca uwagę na składy. Jeśli serum, to z niacynamidem, peptydami albo kwasem hialuronowym, wklepuję je na jeszcze wilgotną skórę – wyjaśnia. Co jeszcze? Zawsze miej przy sobie balsam. I coś do nawilżenia ust – przypomina – i nie zapomnij o dbaniu o paznokcie!

Hailey lubi także rozwiązania “dwa w jednym”. Często na maseczkę nakłada od razu płatki pod oczy. Nie jest to jednak idealne rozwiązanie. Spłukując maseczkę, spłukujemy wszystkie wartościowe substancje, które z płatków próbowały przedostać się w głąb skóry. 

Co ciekawe, Hailey zwykle nie stosuje pędzli do makijażu ani beauty blenderów. Palce są według mnie najlepsze – mówi – najłatwiej jest mi nimi nakładać i rozsmarowywać kosmetyki

Jeśli przytrafią się jej jakieś wypryski, Hailey często stosuje plasterki, które punktowo nakłada na pryszcze. To pomaga jej szybko uporać się z problemem. 

A jaka jest najważniejsza zasada jej pielęgnacji? Mniej znaczy więcej. Och, i jak sama powtarza “nie bierz siebie na poważnie, tylko swoją pielęgnację”!

Pielęgnacja w stylu Hailey Bieber

To jak, Hailey Bieber faktycznie może uchodzić za guru pielęgnacji? Naszym zdaniem tak! Fajnie jest zobaczyć, że ktoś, kto ma dostęp do najbardziej luksusowych zabiegów często i na co dzień stosuje proste i niezbyt kosztowne rozwiązania. O ile dobór kosmetyków zawsze warto, ba, należy, sobie spersonalizować i odnieść go do własnych potrzeb, o tyle wypracowana przez Hailey rutyna pielęgnacyjna, może być dobrą bazą do wyrobienia u siebie dobrych nawyków. Poniżej znajdziecie dwa filmiki opublikowane przez modelkę na jej własnym kanale YouTube. Dzieli się na nich swoją pielęgnacją “krok po kroku”. Warto obejrzeć dla inspiracji!

Poranna rutyna

Wieczorna rutyna

Z niecierpliwością przebieramy nogami, nie mogąc doczekać się, aż najnowsza marka Hailey Bieber będzie dostępna także w Polsce. Na razie jedynie mieszkańcy Stanów Zjednoczonych mogą wypróbować kosmetyków Rhode i poczuć się jak lukrowane pączki, choć Bieber zapowiada, że niedługo możliwa będzie opcja ogólnoświatowej dostawy. Z pewnością skusimy się wtedy na Peptide Glazing Fluid (żelowe serum, które daje skórze “lukrowany” blask), Barrier Restore Cream (odżywczy i regenerujący krem do twarzy o lekkiej konsystencji, z niacynamidem i peptydami) oraz na Peptide Lip Treatment (trudnością będzie z pewnością wybór smaku balsamu – słony karmel, arbuz, a może w ogóle bezzapachowa dermoklasyka?). 

Żelowe serum Peptide Glazing Fluid, Rhode, 29$

KUP

Krem do twarzy Barrier Restore Cream, Rhode, 29$

KUP

Balsam do ust Peptide Lip Treatment, Rhode, 16$

KUP

Hailey Bieber przyznała w jednym z wywiadów, że chciałaby, by ludzie sięgali po jej kosmetyki, nie kierując się chęcią kupienia czegoś sygnowanego jej imieniem, a ze względu na jakość kosmetyków. Sama koncepcja produktów – dość dostępnych, bo żaden z nich nie kosztuje więcej niż 30 dolarów – oparta jest na trzech filarach, treat-glaze-restore. Z minimalistycznymi opakowaniami, napakowane peptydami i niacynamidem kosmetyki mają być jak “ulubiona para dżinsów” – niezawodne, wygodne, po prostu “naj”. Będziemy z pewnością uważnie śledzić rozwój marki Hailey i informować Was na bieżąco o postępach jej “lukrowania” w pielęgnacji.

Najczęściej czytane

Polecane artykuły