Poproszę za grosze, czyli zaskakujące gadżety urodowe w niskich cenach
Dbanie o urodę potrafi strawić sporą część naszych oszczędności. Dlatego dziś przyjrzymy się, jakie akcesoria urodowe mogą nam zdecydowanie ułatwić życie, nie nadszarpując jednocześnie naszego budżetu. Ostrzegam – im dalej, tym taniej!
Gąbka do makijażu Blend It
Ostatnio na moim profilu poprosiłam o poradę – które gąbeczki są najlepsze. Okazało się, że jest zażarty spór pomiędzy fankami Beauty Blenedera i Blend It. Jednak jako fanka dobrych budżetowych rozwiązań przystąpiłam szybko do fanclubu tej drugiej opcji. Różnica w cenie jest duża, bo porównując ceny regularne, mamy zazwyczaj trzykrotne przebicie. Udało mi się upolować na promocji zacny, nugatowy zestaw dwóch mięciutkich gąbeczek do makijażu, w świetnej cenie poniżej 30 zł. Polecam. Znane mi koleżanki makijażystki także polecają!
A wszystko, co trzeba wiedzieć o używaniu gąbeczek do makijażu znajdziecie tu >>.
Turban do włosów 24,99 PLN
Jak już kiedyś wspominałam podczas mojego LIVE’a – nie używamy do wycierania włosów ręczników! Dużo bezpieczniejszy dla włosów będzie zwykły t-shirt. Ponieważ używanie starej koszulki jest bardzo ekologiczne i ekonomiczne długo wzbraniałam się przed zakupem czegoś innego. Odkąd jednak odkryłam, że specjalne turbany do włosów są nie tylko 100 razy wygodniejsze, ale także niedrogie – mam ich obecnie już 4. Przydają się nie tylko do odsączania wody po umyciu, ale także przy olejowaniu włosów, noszeniu maseczek oraz do wydobycia skrętu (tzw. ploppingu).
Mata do czyszczenia pędzli 16,99 PLN
Higiena naszych akcesoriów do makijażu jest baaardzo ważna. Sama się na tym łapię, że czasem zapominam im zafundować regularnej kąpieli i dezynfekcji. Świetnym ułatwieniem będzie silikonowa mata, którą możemy umieścić w umywalce lub misce i korzystając z różnego rodzaju wypustek doczyścić dokładnie każdy pędzel. Więcej o kosmetycznej higienie na piątkę z plusem i czemu to jest takie ważne, przeczytacie tu >>.
Masażer do skóry głowy
Na ten gadżet polowałam bardzo długo. Można go dostać bez problemu na AliExpress, ale krążyły legendy o tym, że można go dostać w naszym rodzimym w Rossmanie. Jedyne 24 wizyty później: był mój!
Są to plastikowe grabki zakończone obrotowymi kuleczkami, które poprawiają ukrwienie skóry na głowie oraz zdecydowanie ułatwiają aplikację wcierek. Regularne stosowanie pozytywnie wpływa na kondycję skóry głowy i włosów. Dodatkowy plus: sam zabieg jest bardzo relaksujący, a sam masażer bardzo ładny i insta friendly.
Szczoteczka do rzęs i brwi
Dbamy o naszą cerę, włosy, dłonie i paznokcie. Peelingujemy ciało, nakładamy serum pod oczy i balsamujemy usta. Ile z nas jednak dba regularnie o swoje brwi i rzęsy?
Zajmuje to dosłownie chwilkę, a efekt potrafi być spektakularny. Wystarczy codziennie wieczorem za pomocą czystej spiralki wmasować (!) w brwi i rzęsy naturalny olejek, np. rycynowy, arganowy lub jojoba lub serum do brwi i rzęs. Pierwszych efektów możecie się spodziewać już po miesiącu.
Łyżka obiadowa, 1,20 PLN
Nadal jeden z najlepszych patentów na opuchnięte oczy: schłodzona łyżka obiadowa. W moim domu rodzinnym zawsze (!) dwie łyżeczki mieszkały na wszelki wypadek w lodówce (w razie potrzeby, nie trzeba było czekać, aż się schłodzą).
Do „zabiegu” najlepiej naszykować schłodzone 4 łyżeczki (wystarczy im 15 minut w lodówce). Przykładamy dwie schłodzone łyżki wypukłą stroną do oczu. Kiedy już się ocieplą – wymieniamy je na nowe prosto z lodówki. Po chwili dosłownie poczujemy widoczną zmianę, naczynia krwionośnie się obkurczają, a spojrzenie staje się promienne.