Kosmetyki nie tylko dla dziecka
Zapytałyśmy mamy o to, jakie kosmetyki dla dzieci najchętniej podkradają z kosmetyczek swoim pociechom.
Sandra Orłow – producentka sesji zdjęciowych, mama Wincenta
Moim absolutnym odkryciem, odkąd Bobek pojawił się na świecie, jest balsam regenerujący Cicaplast La Roche Posay. Kosmetyk dedykowany jest zarówno dzieciom, jak i mamom – idealnie sprawdza się przy gojących się wysypkach, otarciach i wszelkich podrażnieniach skóry u dzieci. Ja sama mam dosyć suchą skórę. Cicaplast świetnie ją nawilża oraz bardzo szybko wpływa na regenerację naskórka.
Poza tym, podkradam Bobkowi wszystkie produkty Weleda, w szczególności Weleda Calendula – krem do ciała dla mamy i niemowlaka z nagietkiem lekarskim. Ma idealny skład dla wrażliwej skóry, praktycznie całkowicie naturalny i niepowodujący alergii. Jest trochę gesty i ciężko się rozprowadza, ale działa niezwykle kojąco. W moim przypadku świetnie sprawdza się na podrażnienia i małe alergie skórne, które pojawiły się stosunkowo niedawno.
Izabela Folga – modelka, mama Anastazji i Klary
Dobre kosmetyki dla dzieci to takie z krótkim składem, naturalne i z dłuuugą listą składników, których w nich nie znajdziesz: bez parabenów, bez konserwantów, bez barwników, bez, bez, bez tych wszystkich złych, szkodliwych substancji. Jako mama na nowo odkryłam znaną mi już wcześniej, holistyczna markę WELEDA, a w szczególności sprezentowany „rescue” krem pieluszkowy. Linia z nagietkiem to hit także u mnie – bogaty krem ochronny jest idealny do nawilżania suchej skóry i spierzchniętych ust zarówno dziecka, jak i mamy.
Daria Biedrzycka – stylistka, mama bliźniaków Wincentego i Leopolda
Kosmetyk, który regularnie podkradam moim dzieciom, to maść Linomag! Można ją kupić w aptece za niewielkie pieniądze. W składzie ma olej lniany i lanolinę. Dzieciom smaruję nią pupę, a sobie… usta! Sprawdza się również na przesuszoną nadmiernym używaniem żeli antybakteryjnych skórę dłoni.
Drugim kosmetykiem dla mamy i dziecka, którego używamy wspólnie z bobasami, jest masło shea. Nasze (śmiech) ulubione to organiczne Masło Shea z Ministerstwa Dobrego Mydła. Smaruję nim ciała dzieciaków i swoje. Jest naturalne, super nawilża i pielęgnuje.
Dominika Wojtaszek – mama Marysi i Lucjana
Moim małym grzeszkiem jest regularne podkradanie moim dzieciakom kosmetyku Lipikar Baume AP+M od La Roche-Posay. Jest idealnym ukojeniem dla suchej skóry, z którą borykam się codziennie. Korzystałam z wielu innych produktów, ale żaden nie nawilżał mojej skóry jak ten balsam dla dzieci! Mały grzeszek, a jaki pozytywny. Polecam i mamom, i maluchom!
Julia Dyzio – PR girl, mama Julka
Jeśli chodzi o codzienną pielęgnację skóry mojego synka, podchodzę do tematu bardzo świadomie. Staram się w miarę możliwości wybierać naturalne i certyfikowane kosmetyki dla dzieci. Mój absolutny must have to organiczny olejek Baby Oil marki ALMA z Bebe Concept. Dodaję kilka kropel do kąpieli Juliana lub masuję mu brzuszek, kiedy jest bardziej marudny. Jeszcze będąc w ciąży, zaczęłam go „podkradać” małemu, pomagał mi w codziennym nawilżeniu skóry. Teraz nie wyobrażam sobie nie użyć go do ciała, np. po szczotkowaniu na sucho. W jego skład wchodzi między innymi olejek z awokado, dzięki któremu skóra jest uelastyczniona. A zapach jest o b ł ę d n y.
Marta Siniło – stylistka, mama Jaśka i Henia
Mam dwójkę małych chłopaków w domu. Jasiek cierpi na atopowe zapalenie skóry i kosmetykiem dla dzieci, który radzi sobie z tym najlepiej jest balsam Lipikar Baume AP+M od La Roche-Posay. Przyznaję się bez bicia, podkradam go chłopakom codziennie. Smaruję zarówno ich, jak i siebie całą. Zawsze jest pod ręką, przy łóżku, w podróży. The best!
Aga Gołębiewska – modelka, mama Adasia
Kiedyś podkradałam, ale już raczej tego nie robię, bo kupiłam sobie taki sam! Balsam do ust i dłoni marki Erbaviva – kosmetyk idealny zarówno dla mamy, jak i malucha. Adaśkowi smaruję nim policzki, rączki i nos, a ja używam go do ust i na dłonie. Skład jest jak marzenie! Spróbujcie koniecznie!
Maja Naskrętska – stylistka magazynu Elle, mama Lily
Mojej małej Lily od czasów niemowlęcych podbieram Lipkar Lait Lotion od La Roche-Posay. To świetny dermatologiczny kosmetyk dla niemowlaka, który poleciło mi wiele znajomych mam. Lily ma powracający problem z wysuszaniem się skóry i muszę przyznać, że balsam ten sprawdza się absolutnie na medal! Nie tylko u Lily, ale na mojej suchej skórze też.
Martyna Galla – fotografka, właścicielka sklepu z ubrankami dla dzieci Millebaby, mama Wojtusia
Wojtek urodził się tuż przed latem, więc od początku zastanawiałam się jak ochronić tak delikatną skórę przed słońcem. Chciałam świadomie podejść do tematu i sama też na tym skorzystać. Najważniejsza dla mnie była łatwa aplikacja kosmetyku dla mamy i noworodka. Padło więc na spray La Roche-Posay Anthelios. Sama zaczęłam go używać po to, by na pewno wykorzystać cały produkt przed końcem terminu ważności. Tego lata jednak Wojtek będzie używał już moich filtrów, które znalazłam w Bebe Concept – Salt & Stone. Są naturalne, mają właściwości pielęgnujące i nie zanieczyszczają wody, w której się kąpiemy.
Paulina Pyszkiewicz – projektantka, założycielka Le Brand, mama Benjamina i Halinki
Od kiedy moja przyjaciółka Eliza poleciła mi maść Kit & Kin – Magic Salve, używamy jej z Halinką non stop. Maść ma piękny ziołowy zapach i maleńkie drobinki, które „znikają” podczas smarowania. Sprawdza się jako „krem do pupy” niemowlaka, na wysuszone dłonie, na ciało. To właściwie jedyny kosmetyk dla noworodka, jakiego używa moja córeczka, a ja podkradam jej go każdego dnia.
Agata Manosa – beauty bloggerka, dziennikarka, mama Zojki i Jagody
Z moimi dziewczynami uwielbiamy wielką pianę do kąpieli, którą robimy z płynu AA Cosmetics – jest delikatna, natłuszcza skórę i można z niej robić fantastyczne pianowe włosy albo stroje kąpielowe! Dzielimy się i podkradamy sobie nawzajem także żele pod prysznic francuskiej marki Yves Rocher – mają obłędne zapachy i są bardzo wydajne. Młodsza Zojka ma zapędy makijażowe i, cholera jasna, wybiera z mojej kosmetyczki same najlepsze smaczki: pomadki Chanel, Bobbi Brown czy róże do policzków Sisley, ale przecież dziecku się nie odmawia, prawda?
Izabela Zwierzyńska – aktorka, mama Franka
Uwielbiam podkradać mojemu synowi Frankowi kosmetyki dla dzieci od Burt’s Bees! Cała linia dla maluchów jest świetna, ale najbardziej kocham mleczko do ciała, które jest dla mnie kremem do ciała, do rąk, a czasem też do twarzy! Ma przepiękny zapach, szybko się wchłania, nie jest oleisty, a do tego działa bardzo regenerująco. To cudowne uczucie, gdy pachniemy z Frankiem tak samo.
Czekamy na Wasze komentarze! Jakich kosmetyków używacie wspólnie ze swoimi dziećmi?