Usta jak marzenie
Usta są bardzo delikatne i wrażliwe. Skóra na wargach jest wyjątkowo cienka i łatwo ulega przesuszeniu, alergiom czy mechanicznym uszkodzeniom. Ale też stosunkowo szybko się regeneruje. A więc weźmy usta w swoje ręce i sprawmy, aby były w jak najlepszej formie: od rana do… rana.
Oto kilka moich ulubionych kosmetyków i trików:
Cukrowy peeling Poutmud Fizzy Lip, Glam Glow
Używam go co dwa, trzy dni w okresie kiedy usta mają tendencję do pierzchnięcia. Po dwóch tygodniach, są idealne. Producent zaleca, aby zmyć peeling wodą. Ja czekam aż drobinki cukru całkowicie się rozpuszczą. Zamiast wodą – zmywam resztki produktu delikatną oliwką (nieperfumowaną).
Balsam The Lip Balm, La Mer
Wiem, jego cena jest porażająca ale:
Po pierwsze: ten balsam wystarcza mi na pół roku.
Po drugie: natychmiast leczy i koi wszelkie niedoskonałości.
Po trzecie: usta nie potrzebują żadnego makijażu – warstwa balsamu tworzy delikatną, jedwabistą powłoczkę i daje efekt subtelnego podkreślenia.
Po czwarte: Nie klei się, pachnie orzeźwiająco, smakuje pysznie. Słowem: diabelnie drogi, ale absolutnie wart swojej ceny. Jeśli masz wrażliwe wargi z tendencją do przesuszania, docenisz ten produkt już po pierwszym użyciu.
Maść z witaminą A
Tania i mało sexy, ale działa. Zwłaszcza kiedy warunki są ekstremalne. Ponieważ jest tłusta i mało przyjemna w noszeniu – nakładam ją jedynie na noc. Efekt poranny jest ekscytująco zmysłowy!
Balsam z kolorem Addict Stellar Shine, Dior/ Medieval, Lipstick Queen
Najnowszy Dior Addict Stellar Shine z olejkiem jojoba lub znana od lat (lecz nieustannie zachwycająca) Lipstick Queen Medieval (pełna olejków i witamin). Nawilżają i natłuszczają, zostawiają ochronną powłoczkę, ale nie lepią się, dają kolor, całkiem konkretny, jeśli nałoży się je dwa razy. Nie potrzeba lustra, żeby się nimi pomalować. Doskonale wyglądają także jako róż na policzki. O ile balsamy Diora występują w różnych odcieniach, o tyle Medieval ma kolor czerwony. Ta czerwień za to jest niezwykła, bo pasuje do każdego typu urody. Jeśli myślałyście dotąd, że czerwona szminka nie jest Wam pisana – Medieval zmieni tę opinię.
Miękka szczoteczka
Dowód na to, że w pielęgnacji najważniejsza jest… regularność. Szczoteczka do masażu ust musi być naprawdę miękka. Taki masaż wykonujemy wieczorem, a potem nakładamy grubą warstwę odżywczego balsamu. I tak co wieczór. Po tygodniu usta nie dość, że gładkie i soczyste – będą także odrobinę bardziej pełne, a ich kolor będzie wyrazisty.
I coś ekstra…
Makijaż permanentny wszystkie już znamy, ale najnowsza moda zza oceanu to Lip Blushing. Rozpropagował ją makijażysta Christopher Drummond w swoim nowojorskim studio CD Beauty. Technika ta bazuje na organicznych, półpermanentnych pigmentach i narzędziach, które pozwalają uzyskać subtelny, naturalny efekt. Maleńkie punkciki koloru wypełniają usta, tak, że stają się pełniejsze i bardziej wyraziste, ale nie wyglądają jakby były pomalowane mocną szminką. Są jedynie o ton bardziej różowe lub czerwone.