Cera naczynkowa i jak o nią dbać
Patrzysz w lustro i wszystko staje się jasne. Na twarzy zauważasz czerwone plamy naczyniowe, skóra jest nadwrażliwa, piecze, a czasem nawet boli. Do tego możesz stwierdzić, że jest naprawdę wybredna. Na niektóre kosmetyki reaguje momentalnym sprzeciwem, a wszystkie emocje, które dzieją się w Twojej głowie, dają o sobie znać pod postacią czerwonych plam, pojawiających się na skórze. Nie panikuj, to tylko cera naczynkowa. Idealnym rozwiązaniem tego problemu byłby magiczny krem, który rozwiązałby wszystkie problemy. Jednak skóra naczyniowa potrzebuje holistycznego podejścia do tematu pielęgnacji. Jak uważa Karolina Chrobot, kosmetolog oraz właścicielka gabinetu medycyny estetycznej Czasu Kropla w Łodzi „Najważniejszy w pielęgnacji jest tu minimalizm i odpowiedni balans”. Jak zatem dbać i pielęgnować cerę naczynkową, aby była szczęśliwa?
Pochodzenie ma znaczenie
Okazuje się, że jak przy każdym problemie ze zdrowiem, ważne jest znalezienie przyczyny. „Warto zrobić wywiad i dowiedzieć się, czy cera naczyniowa nie jest wynikiem chorób i czy ma podłoże genetyczne”, mówi Karolina. To pierwszy krok do zrozumienia stanu skóry i wprowadzenia odpowiednich działań. Nadciśnienie, choroby wątroby, alergie czy cukrzyca mogą przyczynić się do powstawania rumienia. A jest to gra o dużą stawkę, ponieważ chodzi o zdrowie skóry. Zaniedbany problem może w przyszłości prowadzić do rozwoju trądziku różowatego i dalszych komplikacji.
Istnieje także cały szereg czynników zewnętrznych, które nasilają problem. Jednym z nich jest stres, a najlepszym rozwiązaniem – unikanie skrajnych emocji. Nie zachęcam do tego, aby wskoczyć w kapcie i resztę swoich dni przeżyć we względnej nudzie, gdzie jedyną ekscytacją jest rozwiązywanie krzyżówek. Przede wszystkim należy trzymać nerwy na wodzy. Karolina podkreśla, że „skóra naczyniowa reaguje na bodźce związane ze stanem emocjonalnym człowieka”. Często łatwiej powiedzieć, niż zrobić, jednak stoicki spokój zaleca nam lekarz, więc najlepiej zastosować się do tej rady.
Co jeszcze szkodzi skórze naczynkowej? Papierosy oraz słońce…
Z temperaturami za pan brat
Cera naczynkowa lubi stabilizację. Drastyczne zmiany przyjmuje z niezadowoleniem, za które musimy później płacić. „Wszelkiego rodzaju skrajne temperatury będą działać na skórę niekorzystnie”, podkreśla Karolina. „Stąd też najlepiej trzymać się z daleka od sauny, solarium czy kriokomory. To samo tyczy się przegrzewania w trakcie suszenia włosów i gorących kąpieli”.
Nie można zapomnieć także o promieniowaniu UV. Wygrzewanie się na słońcu rozszerza naczynia, które w przypadku rumienia, nie zwiastują nic dobrego. Pielęgnacja cery naczynkowej to także ochrona przeciwsłoneczna. Kosmetolog radzi: „Zaleca się stosowanie filtrów przeciwsłonecznych stale w ciągu roku oraz, przy nasilonym problemie, również w pomieszczeniach ze światłem jarzeniowym”
Ważne, aby filtry przeciwsłoneczne nie posiadały substancji zapachowych i drażniących, dlatego świetnym wyborem będzie tu Purito – Centella Green Level Unscented Sun lub też specjalnie przeznaczony do cery naczyniowej Holika Holika – Less On Skin Redness Calming Cica Sun Stick. Pamiętaj, aby stosować go przez cały rok, nie tylko latem.
Pielęgnacja w wersji soft
Cera naczynkowa uwielbia słowo „łagodność”. Przenosząc je na wszystkie etapy pielęgnacji, można mieć pewność, że zostanie potraktowana jak należy. Wszystko zaczyna się od odpowiedniego oczyszczania. Jak jednak to zrobić, aby nie popełnić błędu? „Nie należy oczyszczać skóry drażniącymi produktami jak mydła, alkoholowe toniki.” Idealnie sprawdzi się tutaj dwuetapowe oczyszczanie skóry, czyli najpierw olejkiem myjącym (np. Banila Co – Clean It Zero), a następnie delikatnym żelem lub pianką, np. Holika Holika – Less On Skin Redness Calming Cica Cleansing Foam).
“Jeśli chcemy wprowadzić substancje aktywne takie jak kwasy, ważne jest, aby dobrać ich odpowiedni rodzaj i stężenie”, mówi Karolina Chrobot. Bardzo często skóra naczyniowa przechodzi w stan trądziku różowatego. W obu przypadkach „doskonałe rezultaty osiąga się za sprawą kwasu azelainowego i laktobionowego”.
Znakomitym produktem, który trzyma skórę w ryzach jest Peel Mission – AZA Tonic. Stosuj go rano i wieczorem, aby wyciszyć wrażliwą i naczyniową skórę, a także zmniejszyć ewentualne zmiany trądzikowe.
Spytałam Karolinę o najbardziej zbawienne składniki dla skóry naczyniowej. „Nic nie działa tak dobrze jak witamina C, która uszczelnia naczynia. Warto zwrócić uwagę w składzie, czy jest to witamina C etylowana. To najbardziej stabilna i efektywna forma witaminy C”.
Znajdziemy ją np. w serum Terrapi – Lucid C Skin Detox Oil-free Serum. Nakładamy je przed kremem. Jaki będzie najlepszy? Odbudowujący płaszcz hydrolipidowy, który ochrania skórę. Bardzo dobrym wyborem są tu kremy z ceramidami, które regenerują naskórek i chronią skórę przed utratą wody, np. Neauvia – Ceramide Shield.
Co z peelingami? „W złuszczaniu najlepiej zachować minimalizm. Warto wybierać peelingi enzymatyczne, ponieważ rozwiązania mechaniczne mogą przyczynić się do pogorszenia się stanu skóry”, przestrzega Karolina Chrobot.
Odpowiedna cyrkulacja krwi przyczynia się do zdrowej skóry. Warto zatem zainwestować w roller i wykonywać delikatny masaż w domu. Dodatkowo można go schłodzić w lodówce dla lepszych efektów.
Przez żołądek do… skóry
Jak mówiłam wcześniej, cera naczynkowa to nie tylko kosmetyki. Odżywianie odgrywa tu równie ważną rolę i jest w stanie poprawić lub pogorszyć stan skóry.
Zdrowa i zbalansowana dieta to podstawa. Istnieją jednak produkty, od których lepiej trzymać się z daleka. Herbata, kawa i alkohol zwiększają przepływ krwi, przez co rozszerzają naczynia krwionośne. To samo tyczy się: ostrych przypraw, serów i produktów mlecznych, a także owoców cytrusowych, bananów, śliwek, warzyw strączkowych. Z bólem serca warto także odstawić czekoladę.
Co z suplementacją? Karolina radzi: „Jako narzędzie pomocnicze można uwzględnić stosowanie doustnych suplementacji, mających na celu wzmocnienie naczyń. Wszelkiego rodzaju preparaty, które mają w swoim składzie witaminę C i rutynę, będą działać korzystnie na skórę od wewnątrz”.
Do tego wyciąg z kasztanowca i miłorzębu japońskiego (uszczelniają naczynia, zmniejszają obrzęki), a także głóg, oczar wirginijski i arnika, a także witaminy K i PP.
W rękach profesjonalisty
Pielęgnacja cery naczynkowej nie należy do najprostszych. Dlatego nie ma w tym nic złego, aby o wsparcie poprosić specjalistę. Istnieje wiele zabiegów, które potrafią przynieść ulgę skórze naczynkowej.
„Bardzo dobre rezultaty przynosi laser pulsacyjny Dye-VL. Pozwala on na widoczną poprawę stanu skóry w krótkim czasie. Wystarczą już 1-2 sesje, aby pożegnać się z rozszerzonymi naczynkami na długi czas.”
Poprawę skóry gwarantują także odpowiednie dobrane zabiegi z kwasami. Kosmetolog z pewnością postawi na najlepsze rozwiązanie dla twojej skóry.
Przygotowując się do napisania tego artykułu, byłam prawie pewna, że odpowiednia lista kosmetyków załatwi sprawę. Po rozmowie z Karoliną Chrobot z Czasu Kropla dotarło do mnie, że cera naczynkowa to stan skóry, na który oddziałuje wiele czynników i na samej pielęgnacji się nie kończy. Minimalizm i harmonia – te dwa słowa chyba najlepiej opisują, co jest dla niej najlepsze. Do tego cierpliwość i skóra odpłaci się zdrowiem.