Jesień gorących nowości

Fot. Imaxtree

Za każdym razem, gdy nadchodzi jesień, mam wrażenie, że świat nieco zwalnia. Noce stają się dłuższe, bezkarnie można wylegiwać się pod kocykiem z kubkiem herbaty (lub czegoś mocniejszego – nie oceniam), a natura łapie oddech po miesiącach gorąca. Nie oznacza to, że rynek kosmetyczny także zapada w głęboki sen! Jesienne nowości działają na wszystkie zmysły. Kuszą zapachem, wabią kolorem i szepczą cicho, aby je wypróbować. Czy można się im oprzeć? Pewnie tak, ale w zasadzie po co. Zapraszam na subiektywny przegląd gorących kosmetyków tej jesieni.

Marki kosmetyczne pachnące świeżością

Rosie Huntington zachwyca nie tylko swoją urodą, ale od niedawna również własną marką kosmetyczną. Minimalistyczna w swoim wyglądzie, maksymalnie podkreśla naturalne piękno. Co wypróbować? Rozświetlająco-nawilżający korektor Softlight Luminous Hydrating Concealer, wzbogacony w skwalan, kwas hialuronowy i witaminę E. Do tego wzmacniająca naturalny kolor ust pomadka Lip Sculpt Amplifying Color oraz kremowy róż Blush Divine Radiant Lip & Cheek Color, który daje niesamowicie naturalny efekt rumieńców.

Rozświetlająco-nawilżający korektor Softlight Concealer, Rose Inc, 30$

KUP

Pomadka do ust Lip Sculpt Amplifying Color, Rose Inc, 26$

KUP

Kremowy róż Blush Divine, Rose Inc, 30$

KUP

Może jednak wolisz spróbować nowości od naszych sąsiadów zza zachodniej granicy? Niemiecka marka Kess Berlin w 100% wegańskich kosmetyków sprawiła, że moje serce zabiło mocniej. Blush & Highlighter Duo Stick to róż i rozświetlacz o kremowej formule, zamknięte w wygodnym sztyfcie o zniewalających kolorach. Do tego potrójne wieżyczki cieni Eyeshadow Tower, skomponowane tak, aby jak najlepiej podkreślić kolor tęczówki. Jako kosmetyczna minimalistka ogromnie doceniam jak wszystko jest tu kompaktowe i przemyślane.

Kremowy róż i rozświetlacz Duo Stick, Kess Berlin, 32€

KUP

Potrójne cienie podkreślające kolor tęczówki Eyeshadow Tower, Kess Berlin, 29€

KUP

Opcja numer trzy to coś mniej szablonowego. Czy marka About Face brzmi znajomo? Nietuzinkowe opakowania oraz kosmetyki, którymi można tworzyć to, co w sercu gra. Ja zakochałam się w kremowych pigmentach Fall Matte Fluid Eye Paint, których opakowania wyglądają jak zakreślacze, a wnętrze skrywa nieziemsko napigmentowane produkty do tworzenia makijażu oczu. Do tego Fractal Glitter Eye Paint i nic więcej w życiu nie jest mi już potrzebne. Opakowanie wygląda jak mus owocowy, ale wypełnione jest metaliczno-brokatową farbką do powiek.

Kremowy pigment Fall Matte, About Face, 24$

KUP

Farbka do powiek Fractal Glitter, About Face, 21$

KUP

Włosy pod lupą

Oczyszczanie i nawilżanie. Te dwa hasła skandują nasze włosy niezależnie od pory roku. U mnie jesień rozpoczyna przedziwny rytuał elektrostatyczny. Włosy stają się tak suche, że każde przeczesanie ich kończy się szaloną fryzurą w stylu „strzelił we mnie piorun”. W ten sposób błagają rozpaczliwie o odrobinę atencji.

Na dobry początek nowy, pięknie pachnący szampon. Molton Brown – Balancing Shampoo with Coriander słynie z tego, że dostarcza zmysłowych doznań. Oczyszcza włosy i dodaje energii za sprawą wytrawnej kolendry. Miłośnicy luksusowej pielęgnacji mogą za to sięgnąć po najnowszy zestaw od Oribe. Gold Lust Repair & Restore przeznaczony jest dla suchych i osłabionych włosów. Pachnie zniewalająco, z każdym kolejnym użyciem walczy o widocznie zdrowsze włosy, a zamknięty jest w pudełku zaprojektowanym przez Anotinette Poisson, francuskie atelier, specjalizujące się w dekoracji wnętrz i tworzeniu unikatowych wzorów na papierze. Ja nie potrzebuję większej zachęty!

Szampon balansujący Coriander, Molton Brown, 20£

KUP

Zestaw do luksusowej regeneracji włosów Gold Lust, Oribe, 587 zł

KUP

Co jeśli jednak włosy są w naprawdę złym stanie i uratuje je tylko jakiś magiczny specyfik? Wypróbuj nowej maski K18 Hair – Leave-In Molecular Repair Hair Mask, na punkcie której oszalał cały Internet. Po ponad dziesięciu latach badań opatentowano peptyd, który odżywia włosy od środka, a nie tylko niweluje tymczasowo zewnętrzne uszkodzenia. Procedura jest prosta: umyj włosy, delikatnie osusz ręcznikiem, nałóż odrobinę maski, pozostaw na cztery minuty i wystylizuj swoje włosy. Bez spłukiwania i z natychmiastowym efektem, K18 Hair odbudowuje strukturę nawet najbardziej zniszczonych włosów. Coś mi podpowiada, że będzie to idealny kompan nie tylko na jesienne dni.

Odnawiająca maska bez spłukiwania Molecular Repair, K18, 299 zł

KUP

Coś dla nosa

Postanowiłam ubrać się w nowe perfumy na jesień. Obwiniam mój wyjazd do Dubaju, gdzie powietrze przesycone jest ciężkimi, słodkimi zapachami. Skuszona niezwykłą atmosferą orientu, kupiłam perfumy z Bahrajnu. Junaid Perfumes – Ritaj Copper to połączenie róży, piżma i tajemniczego oud, które skradło moje serce. W największym skrócie jest to żywica drzewa agarowego, która powstaje w wyniku zainfekowania grzybami. Brzmi okropnie, pachnie obłędnie, nieco słodko i drzewnie. To prawdziwy skarb krajów arabskich i idealny składnik zapachów na jesień. Domyślam się, że zdobycie tych konkretnych perfum może być trudne, jednak oud znajdziesz również w Joe Malone London – Cologne Gardenia & Oud Absolu. Kwiatowe nuty połączone zostały z drzewnym zapachem w towarzystwie białego piżma.

Perfumy Ritaj Copper, Junaid Perfumes, ok. 25€

KUP

Woda kolońska Gardenia & Oud Absolu, Joe Malone London, 1089 zł

KUP

Zapach gardenii znaleźć można również w najnowszych perfumach Gucci. Gorgeous Gardenia to prawdziwa uczta dla zmysłów, stworzona dla miłośniczek słodszych i kwiatowych zapachów. Gardenia, połączona z jaśminem, kwiatem gruszy i szczyptą brązowego cukru brzmi jak przepis na najprawdziwszy eliksir.

Perfumy Gorgeous Gardenia, Gucci, 579 zł

KUP

Na dokładkę, skoro wieczory są dłuższe i spędzamy je w domu, podarujmy mu zapach, do którego chętnie będziemy wracać. Zara Home proponuje dwie przepyszne kompozycje: Gingerbread (świeżo upieczone pierniczki z cynamonem i korzennymi przyprawami) oraz Salted Caramel (karmel, wanilia i masło orzechowe). Warto zaopatrzyć się od razu w kilka sztuk.

Pałeczki zapachowe Gingerbread, Zara Home, 89,90 zł (100 ml)

KUP

Pałeczki zapachowe Salted Caramel, Zara Home, 89,90 zł (120 ml)

KUP

Makijaż w nowej odsłonie

Nic tak nie poprawia humoru, jak nowa pomadka. Najwidoczniej uważam tak nie tylko ja, ale i wiele marek kosmetycznych, które zaplanowały na jesień premiery swoich nowości. Na pierwszy ogień idzie Beauty By Mario – Ultra Suede Lipstick, czyli jedna z najpiękniejszych matowych pomadek, jakie ostatnio widziałam. Luksusowa, komfortowa formuła, która nie wysusza ust i wygląda na nich niczym miękkość zamszu. Odcienie nude i te bardziej zdecydowane sprawią, że każdy znajdzie swoją nową, najlepszą przyjaciółkę.

Matowa pomadka Ultra Suede, Beauty By Mario, 130 zł

KUP

Jeśli jednak znudziły Ci się matowe pomadki, spróbuj nowości od Make Up For Ever! Rouge Artist Shine On wzbogacona została kwasem hialuronowym i wyciągiem z żurawiny, aby poza zniewalającym blaskiem, zadbać o nawilżenie ust. Mój wybór? Lucky Mulberry o głębokim odcieniu owoców morwy – perfekcyjny kolor na jesień.

Nawilżająca pomadka Rouge Artist Shine On, Make Up For Ever, 115 zł

KUP

Nie samymi ustami żyje człowiek, dlatego nowa paletka od Glossier brzmi bardziej niż ekscytująco. Minimalistyczna w swoim wyglądzie i zawartości. Na początku Glossier – Monochromes Eyeshadow Trio wydało mi się zbędną fanaberią. Trzy cienie o tym samym kolorze, ale o innym wykończeniu. Czy to nie przesada? Jednak po chwili zdałam sobie sprawę, że nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne. Można używać pojedynczo, łączyć tekstury i dopasowywać je do swojego nastroju.

Paleta cieni Monochromes, Glossier, 22$

KUP

Dla bardziej wymagających, którzy stronią od minimalistycznych rozwiązań, Danessa Myricks wypuściła Colorfix Foils. Cienie foliowe w kremie, które się mienią, błyszczą i kuszą swoim niezwykłym wykończeniem. Trwałe i z natychmiastowym efektem wow. Czujesz przypływ inspiracji?

Foliowe cienie w kremie Colorfix, Danessa Myricks, 18$

KUP

Akcja jesienna pielęgnacja

Kim jesteśmy? Skóroholikami! Czego chcemy? Pięknej cery! Kiedy? Teraz! Jeśli podpisujesz się pod tym sloganem, mam coś specjalnego dla Twojej skóry. Po lecie pewnie jest nieco kapryśna, trochę niezadowolona, potrzebuje nawilżenia i nie wzgardzi odrobiną czułości.

Nuxe właśnie wzbogaciło się o linię, bazującą na mojej ukochanej wodzie różanej. Very Rose Radiance Peeling Lotion wystarczy stosować na noc, aby wykorzystać maksimum jego potencjału. Zawarte w nim kwasy mlekowy i glikolowy zadbają o delikatne, stopniowe złuszczanie skóry, a tym samym osiągnięcie gładszej i zdrowszej cery, pełnej blasku.

Rozświetlający peeling złuszczający Very Rose, Nuxe, 125 zł

KUP

Skoro wspominam o pielęgnacji tuż przed tym, jak przytulimy się do poduszki, warto podarować skórze dodatkowe odżywcze składniki. Elemis – Peptide4 Plumping Pillow Facial działa na pełnych obrotach, kiedy my śpimy. Nawilża i odmładza skórę, aby obudzić się piękniejszą z samego rana. Tak można zaczynać jesienne poranki!

Nawilżająca maseczka na noc Peptide Plumping Pillow Facial, Elemis, 290 zł

KUP

Do zestawu zadowolonej cery dołączam super krem z niszowej marki Holifrog. Żałuję, że nie odkryłam jej wcześniej! Holifrog – Grand Amino Cushion Cream to zbawienny eliksir dla skóry. Zawiera aminokwasy, peptydy, antyoksydanty, odbudowuje barierę hydrolipidową skóry, jednocześnie ją rozjaśniając i naprawiając. Pomyśl o nim jak o multiwitaminowym shake’u dla swojej skóry.

Krem regenerujący Grand Amino, Holifrog, 285 zł

KUP

Po takim menu, należy się deser. Co powiesz na serum, które natychmiastowo rozświetla cerę i sprawia, że każdy jesienny dzień staje się odrobinę lepszy? Nowość od Bikor – Ziemia Epic Serum to minimalistyczna pielęgnacja z maksymalnym efektem. Skóra jest odżywiona, napięta i rozświetlona. Idealnie sprawdzi się pod makijaż lub możesz z niego całkowicie zrezygnować, ponieważ efekt upiększenia widoczny jest od razu.

Serum Ziemia Epic Serum, Bikor Makeup, 89 zł

KUP

TU dowiecie się, jakie zabiegi warto wybrać jesienią, aby zregenerować skórę.

Paznokcie w kolorach jesieni

Patrząc na jesienne nowości w manicure, aż ma się ochotę wypróbować coś nowego. Moim faworytem jest przepiękny, głęboki odcień granatu NCLA – Route 66. Chociaż, jak wiadomo, nigdy nie wzgardzę klasyką. Zakochałam się w tej mniej oczywistej o wegańskiej formule ELLA+MILLA – Little Plum Dress o barwie dojrzałej śliwki. Przepysznie piękna! A skoro mowa już o smakowitych odcieniach, to może coś przypominającego mleczną czekoladę? OPI – Espresso You Inner Self to kawowy brąz, który idealnie wpasowuje się w jesienny klimat. Nie można zapomnieć też o zieleni! Nie jestem może fanką tego odcienia w lakierach do paznokci, ale Essie – High Voltage Vinyl to zupełnie coś innego. Metaliczny, szykowny, z odrobiną złota niczym skąpany w porannym słońcu mech. 

Lakier do paznokci Route 66, NCLA, 67 zł

KUP

Lakier do paznokci Little Plum Dress, ELLA+MILA, 47 zł

KUP

Lakier do paznokci Espresso You Inner Self, OPI, 13,90£

KUP

Lakier do paznokci High Voltage Vinyl, Essie, 9$

KUP

Chciałabym zatrzymać się jeszcze nad jedną nowością. Bez względu na to, jaki kolor się wybierze, ma się poczucie luksusu. Les Mains od Hermes to gorąca nowość, obok której nie można przejść obojętnie. Szlachetnie piękne opakowania, przepiękne i głębokie kolory to prezent dla samej siebie.

Lakier do paznokci Les Mains, Hermes, 205 zł

KUP

Najczęściej czytane

Polecane artykuły