Make real skin sexy again – przegląd lekkich kremów koloryzujących
Pamiętam, że swoją przygodę z makijażem twarzy zaczęłam kilkanaście lat temu od gęstego, dość tępego kremu BB. Był to jedyny tego typy produkt dostępny wtedy na rynku. Pokrywał skórę tłustą, nieprzyjemną, odrobinę pomarańczową warstwą. Niestety, nie istniała jeszcze moda na makeup no makeup. Wciąż potrafię przypomnieć sobie to lepkie, niekomfortowe uczucie i nienaturalną, przykrytą silikonem teksturę skóry. Wkrótce przyszedł czas ciężkich, kryjących podkładów. Zużyłam w tamtych latach kilka butelek, o zgrozo, fluidu Revlon Colorstay. Jakiś czas później moja cera odwdzięczyła się pierwszymi problemami i tak zaczęłam stosować sypkie, mineralne podkłady – dość mocno kryjące i osiadające na skórze.
Teraz wiem, że wszystkie te próby zaprowadziły mnie ostatecznie do punktu, w którym jestem dziś – kocham naturalne, lekkie wykończenie makijażu. Nie czuję potrzeby zakrywania absolutnie każdej niedoskonałości, tworzenia nieskazitelnej, wygładzonej do granic możliwości powierzchni. W produktach do makijażu twarzy szukam efektu nawilżenia i subtelnego, świeżego wyrównania kolorytu. Kiedy rano mam dziesięć minut na wykonanie dziennego makijażu, przyjemność sprawia mi nałożenie lekkiego, niewyczuwalnego kremu koloryzującego, który stapia się ze skórą i przede wszystkim zapewnia mi komfort noszenia. Przetestowałam przez ostatnie lata wiele tego typu produktów i znalazłam swoich faworytów.
Skin tints i tinted moisturizers
Produkty typu skin tint to ekstremalnie lekkie podkłady, o delikatnej konsystencji i bardzo małym kryciu. Mają za zadanie jedynie wyrównać koloryt cery, bez jej nadmiernego obciążania. Mają dawać efekt your skin but better.
Tinted moisturizers wyróżniają się połączeniem właściwości pielęgnacyjnych i wyrównujących koloryt. To nic innego, jak mieszanka kremu nawilżającego z delikatnym pigmentem. To idealny wybór dla osób, które cenią sobie wielozadaniowość kosmetyków i szybką aplikację makijażu. Często formuły tego typu wzbogacone są dodatkowo o filtry przeciwsłoneczne.
Przed Wami zestawienie najlepszych kosmetyków tego typu.
Skin tint + SPF 20, Rodial
Ten produkt zobaczyłam po raz pierwszy w kufrze jednej z moich ulubionych makijażystek – Katy Jane @the_makeupservice. Kiedy któregoś pięknego dnia w końcu wpadł w moje ręce, od razu wiedziałam, że się polubimy. Tint do twrazy od Rodial ma dość gęstą, kremową konsystencję. Kiedy wyciskałam go z tubki po raz pierwszy, miałam wrażenie, że to kolejny produkt podobny do klasycznych kremów BB. Okazało się, że tint po rozsmarowaniu jest leciutki, stapia się ze skórą z ogromną łatwością, pozostawiając delikatnie świetliste wykończenie. Świetnie nakłada się go pędzlem. Krycie można budować do średniego, ale nadal jest to „podkład”, który nie zakryje na przykład piegów, jedynie subtelnie wyrówna koloryt cery.
Super Serum Skin Tint SPF 30, ILIA
W okresie mojej największej fascynacji efektem glow na skórze, trafiłam na połączenie serum i tintu od kanadyjskiej marki ILIA. Kto kocha świetliste wykończenie skóry, musi wypróbować ten produkt! Płynna, bardzo lekka formuła z kwasem hialuronowym, skwalanem i niacynamindem z łatwością stapia się ze skórą, wyrównuje koloryt, a przede wszystkim nadaje bardzo świetlisty wygląd skórze. Nawet po przypudrowaniu produkt pięknie odbija światło.
Tinted Moisturizer, Laura Mercier
Ten krem koloryzujący należy już do klasyków marki Laura Mercier. Stał się bestsellerem na całym świecie i nic w tym dziwnego! To jeden z najbardziej wydajnych produktów tego typu, jakiego używałam. Naprawdę mała ilość rozprowadzona dłońmi daje piękny efekt wyrównania kolorytu. Formuła jest przyjemnie kremowa i plastyczna, nie podkreśla suchych skórek. To produkt, który sprawdzi się u osób ze skórą odwonioną, potrzebującą nawilżenia.
Perfecting Skin Tint, Glossier
Skin Tint od Glossier to świetny wybór dla tych, którzy szukają minimalistycznych rozwiązań. To produkt o bardzo małym kryciu, idealny dla osób, które szukają delikatnego wyrównania kolorytu i efektu nawilżonej, odbijającej światło, zdrowej skóry. Robi efekt skóry, ale jakby w lepszym, zdrowszym, bardziej świetlistym, odżywionym wydaniu.
Pure Radiant Tinted Moisturizer Broad Spectrum SPF 30, NARS
Krem koloryzujący z witaminą C i filtrem przeciwsłonecznym SPF 30 od NARS to świetna opcja dla osób, które lubią lekkie, bezolejowe formuły. Kremowy produkt rozprowadza się bez smug i plam, delikatnie rozświetla. Po utrwaleniu pudrem może sprawdzić się u osób ze skórą mieszaną. Uwielbiany i polecany przez najlpeszych makijażystów na świecie.