Wszystko, co chcesz wiedzieć o kremach BB
Pamiętam czasy, kiedy kremy BB wchodziły na polski rynek. Nastało istne szaleństwo i produkt ten był na językach wszystkich, którzy śledzili nowinki makijażowe. Problem polegał jednak na tym, że było to coś zupełnie nowego i mało kto wiedział, co właściwie autor ma na myśli. Wiele osób podchodziło do kremów typu BB jak do czegoś egzotycznego, trochę jak żyrafa – wystarczy podziwianie z oddali, ale lepiej nie dotykać. Nie wspomnę już o tym, że do tej pory mało kto wie, co oznaczają te dwie litery w nazwie produktu (i przyznam się, że ja przez długi czas sama tego nie wiedziałam).
O naszych ulubionych kremach BB już pisaliśmy. Tym razem natomiast przychodzę do Was z odpowiedziami na wszystkie, nurtujące pytania. Akademia o kremach BB właśnie wystartowała!
Co to znaczy BB?
Ile ludzi, tyle pomysłów na rozwinięcie tego skrótu. Przyjęło się jednak uważać, że jest to Beauty Balm (balsam upiększający) lub też Blemish Balm (balsam na niedoskonałości). Powszechne istnieje też przekonanie, że kremy BB powstały i przywędrowały do nas z Azji. Nic bardziej mylnego! Pierwszy BB cream został stworzony w Niemczech sześćdziesiąt lat temu.
Czym są kremy BB?
Osobiście często nazywam je mistrzami multitaskingu. Wiele osób opisuje je jako krem z fluidem. Jest to dość bliskie prawdy, jednak brakuje tutaj soczystej kropki nad i. Kremy BB łączą ze sobą pielęgnacje kremu, wyrównanie koloru cery, a do tego chronią przed promieniowaniem słonecznym, ponieważ zazwyczaj zawierają filtry. W zależności od producenta, kremy BB mogą mieć więcej lub mniej pigmentu, a przez to posiadać różny stopień krycia. To samo dotyczy pielęgnacji – każdy produkt charakteryzuje się mniej lub bardziej bogatym składem. Jednym słowem: każdy znajdzie coś dla siebie!
Jak dobrać odpowiedni odcień kremu BB?
Zapoczątkowane w Niemczech, spopularyzowane przez koreańskie marki kosmetyczne, rozpowszechnione przez międzynarodowe koncerny. Kremy BB różnią się między sobą nie tylko formułą, ale i odcieniami, w których możemy wybierać. Ponieważ ich formuła dopasowuje się do naszego odcienia skóry, zdarza się tak, że marki kosmetyczne oferują jedynie jeden odcień dla każdego. Jest to dość powszechne wśród firm wywodzących się z Azji. W sumie u nich zasada jest prosta: im jaśniejsza cera, tym lepiej, więc kto by się przejmował. Z biegiem czasu i w odzewie na potrzeby konsumentów, coraz więcej marek zaczęło oferować kremy BB w różnych odcieniach. Najczęściej dla jasnej, średniej i ciemnej karnacji. Biorąc pod uwagę, że każdy z nich lekko dopasuje się do cery właściciela, możecie spać spokojnie. Dodam tylko, że trudno tu spudłować z wyborem. Dla bardziej wymagających, którzy wolą mieć wszystko pod kontrolą, istnieją linie kremów BB z całym mnóstwem odcieni. Świetnym przykładem jest kultowy M Perfect Cover od Missha. Występuje on aż w ośmiu odcieniach!
Ponieważ kremy BB mają zdolności do dopasowania się do odcienia cery, dobrze jest przetestować produkt, zanim go kupimy. Wystarczy nałożyć go na skórę i dać mu chwilę na czynienie swojej magii. Już po kilku minutach będziemy mieć pewność, czy dany kolor jest odpowiedni. Co z zakupami przez internet? Popatrz obiektywnie na swoją cerę i zastanów się czy jest ona: jasna, średnia czy ciemna. Resztę zrobi sam krem BB, więc prawdopodobieństwo sukcesu jest niezwykle wysokie.
Za co kochamy kremy BB?
Jak można ich nie kochać?! Ten jeden kosmetyk łączy w sobie tyle właściwości, że pozwala nam zaoszczędzić nie tylko czas, ale i pieniądze. Pielęgnacja, podkład i ochrona przeciwsłoneczna w jednym to wręcz idealne rozwiązanie dla zabieganych, którzy nie lubią spędzać zbyt wiele czasu przed lustrem. Docenią go też osoby, które sporo podróżują. Zastępuje on kilka produktów, więc zajmie zdecydowanie mniej miejsca w walizce.
Dodatkowo wykończenie kremów BB różni się między sobą, ale charakteryzuje je wspólny mianownik: po nałożeniu skóra wygląda jak skóra, tylko w swojej najlepszej wersji. Żadnej ciężkości, jedynie super lekkość! To doskonała alternatywa dla podkładów lub też baza pod nie, jeśli zależy nam na nieco większym kryciu.
Dla kogo krem BB?
Dla każdego: bez względu na wiek i płeć. Kremy BB ze względu na swoje właściwości pielęgnujące będą świetnym wyborem dla osób młodych (wyrównają koloryt skóry, nie będą działać komedogennie) oraz dojrzałych (nie podkreślą zmarszczek, ujednolicą nawet najbardziej wrażliwą cerę). Ze względu na to, że genialnie stapiają się ze skórą, idealnie sprawdzają się jako podkłady dla mężczyzn. Promienna cera jest na wyciągnięcie ręki!
Wiele osób coraz częściej rezygnuje z klasycznego podkładu na rzecz kremów BB w okresie letnim, ze względu na ich właściwości ochronne i lekką formułę. Prawda jest jednak taka, że stosować je można przez cały rok.
Jak nakładać krem BB?
Całkowicie wedle uznania! Do aplikacji idealnie sprawdzą się dłonie, którymi można nałożyć i wmasować BB cream jak krem do twarzy. Świetnym wyborem jest też gąbka do makijażu, która pozwoli na równomierne rozprowadzenie produktu.
Krem BB w tubce to nie wszystko, co oferują nam podkłady BB. W końcu piękno niejedno ma imię. W tym przypadku brzmi ono „krem BB w poduszeczce”. Kto raz spróbował, przepadnie na wieki! Opakowanie zawiera miękki kawałek poduszeczki, który nasączony jest kremem BB. Zupełnie jak w przypadku Holika Holika – Strobing Water Beam Cushion. Jak go nakładać? Wystarczy docisnąć załączoną gąbkę, aby pokryć ją równomiernie produktem, a następnie przy jej pomocy wklepać krem BB w skórę. Kocham ten efekt tak bardzo, że stosuję tę gąbeczkę z każdym innym, nawet standardowym podkładem. Mam jeszcze jedną, dobrą wiadomość! Kiedy zużyjesz krem BB w poduszeczce, nie musisz wyrzucać całego opakowania. Wiele marek kosmetycznych oferuje wymienialne wkłady, którymi zastępuje się zużyty produkt. Przyjaźń na lata? Zdecydowanie!
Jeśli czujesz, że twoja skóra potrzebuje nieco więcej krycia, możesz zastosować krem BB a następnie dołożyć cienką warstwę standardowego podkładu. Ja lubię miękkim pędzlem nałożyć na skórę korektor tam, gdzie skóra prosi o wsparcie. Wszystko wygląda niezwykle naturalnie i promiennie.
Jakich BB kremów warto spróbować?
Nasza redakcja już wybrała swoich ulubieńców, o których można przeczytać w tym artykule. Ja jednak dorzucę dodatkową garść inspiracji.