Oczyszczanie twarzy – jak zrobić to prawidłowo?

Fot. Imaxtree

Oczyszczanie twarzy to temat, nad którym mógłbym się rozwodzić godzinami. Jest to jeden z moich ulubionych kroków w pielęgnacji i przykładam do niego dużą wagę. Nie chcę tracić Waszego czasu na rozważania o wyższości jednych rozwiązań nad drugimi, więc skupię się na najważniejszych filarach – metodzie podwójnego oczyszczania, wyborze produktów i kilku poradach, które wyniosą Waszą skórę na nowy poziom. Uwaga, po tym artykule już nigdy nie sięgniecie po produkty typu 3w1! 

Kiedy oczyszczać?

Rano i wieczorem. Przy doborze odpowiednich, delikatnych i nienaruszających bariery lipidowej produktów nie będzie to dla Was żaden problem. Rano jednoetapowo – produktem do oczyszczania skóry, a wieczorem dwuetapowo – produktem do zmycia SPF/makijażu (pamiętajcie, SPF nosimy codziennie!) i potem do mycia samej skóry. Do pierwszego oczyszczania potrzebujecie olejku lub balsamu, dla wygody użytkowania najlepiej szukać takich z emulgatorami, które spłuczecie samą wodą. Produktem do porannego lub drugiego oczyszczania może być typowy kosmetyk myjący – jest mnóstwo konsystencji do wyboru: żele, kremy, emulsje, pieniące lub nie. Ważne tylko, żeby po myciu nie zostawiał uczucia ‘ściągnięcia’, czy wręcz piszczenia skóry pod palcami – nigdy tego nie chcemy – to  oznaka naruszonej bariery lipidowej. Prawidłowe oczyszczanie twarzy jest kluczowe przed goleniem – pozwoli zmniejszyć podrażnienia i dyskomfort często mu towarzyszące. 

Ile produktów potrzebujecie? Czym się kierować przy wyborze?

Optymalnie dwóch. Niektórymi delikatnymi emulsjami da się zrobić zadowalające podwójne oczyszczanie używając ich dwukrotnie, więc jeśli macie ograniczony budżet też można wypracować rozwiązania. Kupując oczyszczacze dla siebie, staram się wybierać takie o zbalansowanym, fizjologicznym pH w okolicach 5-5,5. To zwykle oznaka tego, że marka wie co robi, a formuła z dużym prawdopodobieństwem nie zrobi naszej barierze krzywdy. Zostawiając skórę z prawidłowym pH po myciu z czystym sumieniem można pominąć etap tonizacji – i widzicie, jeden kosmetyk mniej.  Jeśli Wasza skóra jest skłonna do podrażnień – rozejrzyjcie się za produktami bezzapachowymi. Na półce z kosmetykami ‘dla mężczyzn’ raczej takich nie znajdziecie – delikatnie mówiąc nie jestem fanem tej półki, między innymi przez intensywną aromatyzację produktów kierowanych do mężczyzn. Dodatkami, których warto szukać są pre- i probiotyki dbające o mikroflorę, oraz składniki łagodzące (między innymi centella, woda różana, aloes). Moimi ulubionymi produktami są:

Pierwsze oczyszczanie:

Klairs Gentle Black Fresh Cleansing Oil – bezzapachowy, lekki, bardzo łatwo się emulguje. Łatwiej jest kupić wersję Deep, która też jest dobra, ale ma dodatki zapachowe i jest cięższa.

Olejek do demakijażu Gentle Black Fresh Cleansing Oil, Klairs, 187,99 zł

KUP

Body Shop Camomile Cleansing Butter – dobry nawet dla skóry wrażliwej, wydajny.

Masło do demakijażu Camomile, Body Shop, 49,90 zł

KUP

Emma Hardie Moringa Cleansing Balm – domowe SPA, piękny zapach, zostawia skórę mocno odżywioną.

Balsam oczyszczający Amazing Face Moringa, Emma Hardie, 205,50 zł

KUP

Drugie/poranne oczyszczanie:

Transparent Lab Rose Cleanser – nawilżający, łagodzący i nienaruszający bariery, bez dodatku substancji zapachowych, pachnie wodą różaną.

Kojący cleanser Rose, Transparent Lab, 10,50 £

KUP

CeraVe Krem-pianka – według mnie najlepszy produkt marki, bezzapachowy i przyjazny początkującym.

Krem-pianka oczyszczająca CeraVe, 49 zł

KUP

Kate Somerville Goat Milk – z kategorii domowe SPA, luksusowe doświadczenie myjące, jeden z moich ulubionych produktów wszech czasów. 

Płyn oczyszczający Goat Milk, Kate Somerville, 176,19 zł

KUP

Czy warto robić coś więcej?

Oczywiście! Mam kilka propozycji, jeśli chcecie poszerzyć horyzonty. Z zabiegów wartych uwagi mogę wymienić złuszczanie  – peelingi chemiczne bądź mechaniczne, które między innymi zapobiegają wrastaniu włosów po goleniu, poprawiają fakturę skóry. Uważajcie z częstotliwością, 2-3 razy w tygodniu wystarczy, tak samo ze stężeniami kwasów – już produkty zawierające 5% są często wystarczające, a pogoń za wyższymi stężeniami często przynosi więcej szkody niż dobrego. Kolejnym krokiem z pogranicza oczyszczania i złuszczania jest ‘czyszczenie porów’, na kurs z którego zapraszam na Instagrama @myskinstoryy – pozwala zmniejszyć ich widoczność w sposób, który działa. Co jakiś czas warto też zaplanować profesjonalne oczyszczanie twarzy w gabinecie kosmetycznym, połączone z zabiegami i ekstrakcjami – wiele gabinetów ma też specjalne zabiegi dla mężczyzn, jeśli takie Was interesują.

Najczęściej czytane

Polecane artykuły