Sleeping Beauty, czyli przepis na dobry sen i jeszcze lepszy poranek
Powiedzenie „sen to najlepszy kosmetyk” jest 100% prawdą. Przekonujemy się o tym boleśnie po każdej zarwanej nocy, kiedy budzimy się z podpuchniętymi oczami i szarą, ziemistą cerą. Odpowiednia ilość snu to – jak każdy wie – te czasem trudne do osiągnięcia 7-8 godzin. Co wtedy zyskujemy? Świeże spojrzenie i dobrze ukrwioną skórę. Dzięki temu, że organizm miał czas na produkcję kolagenu, także jędrną skórę. Melatonina ma działanie antyoksydacyjne. Ten „hormon ciemności” reguluje nasz sen i wspomaga neutralizację wolnych rodników.
Jaki jest harmonogram naszego sennego SPA?
Dla regeneracji skóry najistotniejszy jest sen pomiędzy 23:00 a 2-3 rano. Tzw. złota godzina pomiędzy 00:00-1:00, to moment, kiedy w organizmie pojawia się hormon wzrostu. Dzięki niemu tkanki dzielą się nawet do dziesięciu razy szybciej niż w ciągu dnia!
Między 00:00 a 2:00 nasz organizm usuwa przez skórę toksyny. W okolicy 2:00-3:00 w nocy, skóra wchłania składniki aktywne i pracuje nad wzmocnieniem włókien elastyny. Od 7:00 działanie nocnego SPA jest wyciszane.
Czysta sprawa: demakijaż
Oczyszczenie twarzy z kosmetyków i zanieczyszczeń nagromadzonych przez cały dzień jest kluczowym elementem wieczornej pielęgnacji! Nie tylko przygotowujecie w ten sposób skórę do przyjęcia wszystkiego, co najlepsze z pielęgnacji, ale działacie prewencyjnie: przeciwko zmarszczkom i podrażnieniom. Oczyszczona skóra ma szansę na oddech i regenerację.
Ja Cię regeneruję, a Ty śpisz: krem na noc
Kremy na noc zazwyczaj mają bogatszą formułę i cięższą konsystencję niż ich „dzienne” odpowiedniki. Mają one głównie wspierać regenerację i nie muszą się przejmować tym, czy odpowiednio współgrają z makijażem i czy ochronią nas przed słońcem. Zazwyczaj ich składy są bogatsze, np. na bazie olejów. Jeżeli Wasza skóra jest sucha i odwodniona dobrze sprawdzi się intensywnie odżywczy krem o bogatej konsystencji, który stworzy w nocy efekt „drugiej skóry”. Rano obudzicie się z odżywioną, miękką i promienną skórą.
Ty nieaktywna_y, a składniki aktywne
Niektóre składniki, które świetnie działają na naszą skórę, powinniśmy stosować właśnie tylko wieczorem. Mogą one działać fototoksyczne i fotoalergiczne lub uwrażliwiać, dlatego nie możemy ich stosować przed wyjściem na słońce. Za to stosując je przed snem, skorzystamy ze wszystkiego, co w nich najlepsze.
RETINOL
Przy działaniu przeciwstarzeniowym, absolutnie niezbędna w pielęgnacji jest witamina A (kwas retinowy). Jest to jeden z najskuteczniejszych składników, z jakiego możemy obecnie skorzystać. Wykazuje ona także pozytywne działanie w walce z niektórymi odmianami trądziku. Więc jako 33-latka ciągle zmagająca się z wypryskami, a już przeciwdziałająca pierwszym zmarszczkom, nie wyobrażam sobie bez niej życia.
W kosmetykach spotkamy ją zazwyczaj w formie retinolu lub aldehydu retinowowego (który działa nawet 11 razy szybciej niż retinol!). Warto więc mądrze wybierać produkty z tym składnikiem, bo jest to substancja aktywna, która wymaga odpowiednich kompetencji w stabilizacji i dobrze dobranych składników komplementarnych, które zintensyfikują korzystne działanie produktu.
Ważne – retinol wbrew obiegowym opiniom, nie jest fototoksyczny. Używamy go jednak tylko i wyłącznie na noc, ponieważ pod wpływem światła może być niestabilny, a sama witamina A uwrażliwia skórę na słońce. Zatem podczas kuracji retinolem konieczna jest ochrona słoneczna na dzień, ale umówmy się – jest nam ona zawsze niezbędna!
KWASY
Noc to także doskonały moment na korzystanie z dobroczynnego działania kwasów. Przez cały rok możemy spokojnie używać przed snem kremów oraz toników z kwasami. Mocniejsze produkty zostawmy sobie lepiej na sezon zimowy. Pamiętajmy także o stopniowym wprowadzaniu ich do pielęgnacji, wybierajmy na start te o mniejszym stężeniu.
Ulubieńcem mojej skóry jest kwas mlekowy, który jest jednym z najłagodniejszych kwasów AHA. Usuwa martwe komórki naskórka i zwiększa ilość Naturalnych Czynników Nawilżających (NMF). Polubiłam go za to, że wykazuje właściwości antybakteryjne, przeciwstarzeniowe i reguluje pH.
Stosując na noc peeling z kwasem mlekowym rano budzę się z miękką i nawilżoną skórą, bez przykrych niespodzianek.
Kwas mlekowy zwiększa wrażliwość skóry na słońce, dlatego ochrona przeciwsłoneczna z wysokim filtrem w roli głównej to must have. Dodatkowo warto ograniczyć ekspozycję na słońce podczas jego stosowania.
Oczy szeroko za… kremowane
Skóra pod oczami jest zazwyczaj cienka i delikatna. Szybko widzimy na niej oznaki zmęczenia, przesuszenie i pojawiające się zmarszczki. To właśnie tu widzimy pierwsze sygnały po gorszej nocy.
Dlatego należy dbać o nią ze szczególną uwagą. Warto ostrożnie wybierać produkty do jej pielęgnacji, aby były odpowiednie nie tylko dla delikatnej tu skóry, ale także, by nie podrażniały oka. Szczypanie i łzawienie, to efekt źle dobranego produktu, który zapewne nie ma atestu okulistycznego.
Krem pod oczy warto mieć na podorędziu już pod ukończeniu 20-go roku życia, ale po 30-tce dobrze, żeby został już naszym najlepszym przyjacielem.
Maseczki na dobrą całą noc
Cud-produktem na noc jest maseczka do twarzy overnight, którą nakładamy przed snem, a rano cieszymy się jej efektami. Idealne rozwiązanie dla zabieganych osób, które nie mają czasu w ciągu dnia na domowe spa. Po przebudzeniu skóra jest promienna, wypoczęta i wygląda naprawdę zdrowo.
Nocna „leniwa” pielęgnacja może dotyczyć nie tylko skóry twarzy, ale także ust i włosów!
Przy regularnym stosowaniu maseczek do ust na noc możemy liczyć na to, że w ciągu dnia balsamy będą nam niemalże niepotrzebne. Serio!
Sen to także moment, kiedy możemy zadbać kondycję włosów, nie przerywając naszego błogiego wypoczynku. Maskę nakładamy na suche włosy i zabezpieczamy je czepkiem materiałowym. Rano myjemy włosy szamponem i cieszymy się zdrowymi, odżywionymi, wygładzonymi włosami. Ważne: rodzaj maseczki dobieramy do typu włosów.
Sen nie o, a W luksusie
Jeżeli chcecie wejść na wyższy poziom nie tylko pielęgnacji, ale także dopieszczenia i wygody – sięgnijcie po akcesoria do spania z jedwabiu.
Najszybciej efekty widać na włosach. Spanie na/w jedwabiu zmniejsza tracie włosów. Rano są one mniej splątane, gładsze i bardziej lśniące. W dłuższej perspektywie zauważycie mniej uszkodzeń mechanicznych – możemy liczyć na mniejsze kruszenie i rozdwajanie końcówek. Poszewka lub czepek z jedwabiu będą szczególnym wybawieniem dla osób z kręconymi włosami, które potrafią być wyjątkowo trudne do ujarzmienia.
Poszewka na poduszkę z jedwabiu to inwestycja także w stan naszej skóry. Jej delikatna powierzchnia sprawia, że skóra po przebudzeniu wygląda młodziej. Możemy zapomnieć o nieestetycznych odgnieceniach. Dodatkowo 100% naturalna poszewka ma działanie antyalergiczne, a nawet wykazuje działanie antybakteryjne, dzięki czemu możemy liczyć na zmniejszenie ilości przykrych niespodzianek. Jedwab nie pochłania też wilgoci, więc skóra pozostaje lepiej nawilżona, a produkty, które nakładacie podczas wieczornej pielęgnacji, pozostają tam, gdzie powinny. Pozwala skórze oddychać i koi.
Dobrej nocy!